⛱️ Nie Lubię Dostawać Prezentów

Kto z nas nie lubi dostawać prezentów? To takie miłe uczucie
37 odp. Strona 2 z 2 Odsłon wątku: 7750 23 kwietnia 2010 14:45 | ID: 197609 Czasami zdarza się tak, że z okazji urodzin, imienin czy na święta dostajemy od naszych bliskich nie prezent ale pieniądze. Niby też prezent ale nie do końca. Lubicie takie rozwiązania? Ja nie bardzo - bo zazwyczaj taka dodatkowa gotówka po prostu rozchodzi mi się na drobne i nic z tego nie mam. A prezent nawet niekoniecznie wymarzony zostałby na pamiątkę. Oczywiście dawanie pieniędzy na okazje typu ślub, komunie czy chrzty to zupełnie inna bajka... 21 Melisa Zarejestrowany: 07-08-2010 22:41. Posty: 8231 16 kwietnia 2011 17:20 | ID: 492557 Mama Julki (2011-04-16 17:18:59) Nie dostawać pieniedzy, gdyz nigdy nic sobie za nie nie kupuje tylko dorzucam do wspólnej kasy. Zdecydowanie wole prezenty. To trzeba zaraz po dostaniu leciec do sklepu ;) 22 Anusia12346 Poziom: Starszak Zarejestrowany: 03-11-2010 20:55. Posty: 4645 16 kwietnia 2011 17:31 | ID: 492570 zalezy od kogo i kiedy. pod choinkę zawsze prezenty ale jeśli jedziemy na ukrainska wigilie do babci meza Ona zawsze daje pieniadze i dobrze bo Ona napewno nic dobrego by nie kupiła:P i babcia zawsze na wszystko daje kase w mojej rodzinie zawsze prezenty. i bardziej cieszą 23 czerwona panienka Poziom: Maluch Zarejestrowany: 31-01-2010 10:26. Posty: 21500 16 kwietnia 2011 17:44 | ID: 492587 Bardzo lubię! Zawsze wydaje je na to co mi potrzeba, a z prezentami rzadko kto trafi ;) 24 asiawojtekkarolcia Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 08-11-2010 23:11. Posty: 16694 16 kwietnia 2011 18:25 | ID: 492611 16 kwietnia 2011 19:56 | ID: 492698 Zależy od kogo. Czasami wolę pieniądze, jak zbieram na coś większego. Ale prezenty niespodzianki też uwielbiam, szczególnie od mojego męża. 26 anetaab Poziom: Starszak Zarejestrowany: 20-02-2011 20:09. Posty: 13427 16 kwietnia 2011 20:02 | ID: 492703 U mnie tez chyba to zalezy od jak sama zarabiałam i dostałam od rodziców pieniądze pod choinkę to strasznie mi było smutno. Od tamtego czasu wiedzą że wole od nich dostać prezencik. Wyrosłam już z tego okresu kiedy pieniądze cieszyły bardziej - bo i takowy był. 17 kwietnia 2011 05:19 | ID: 492952 Mama Julki (2011-04-16 17:18:59) Nie dostawać pieniedzy, gdyz nigdy nic sobie za nie nie kupuje tylko dorzucam do wspólnej kasy. Zdecydowanie wole prezenty. Mam dokładnie tak samo... Dlatego własnie wole prezenty... Dawanie pieniedzy, to czasem pojscie na łatwizne, albo awaryjne wyjscie z sytuacji.. A ja wole, jak ktos sie wysili troszke, bo to znaczy, ze mu zalezy... :) 28 sysia12 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 10-05-2010 14:32. Posty: 4439 17 kwietnia 2011 16:41 | ID: 493243 29 marthakd Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 06-01-2011 20:24. Posty: 3878 17 kwietnia 2011 16:52 | ID: 493247 TAK bo mogę sobie za nie kupić to czego na prawdę potrzebuję i co mi się podoba---- dokładnie tak jak w tej opcji:) ale jak dostaje jakiśinny prezent też sie ciesze:) 17 kwietnia 2011 18:49 | ID: 493309 czerwona panienka (2011-04-16 17:44:45)Bardzo lubię! Zawsze wydaje je na to co mi potrzeba, a z prezentami rzadko kto trafi ;) Ja mam tak samo, choć czasami zdarzało mi sie robić za część jakieś podstawowe zakupu;( 31 JoAnna795 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 27-12-2010 15:16. Posty: 549 17 kwietnia 2011 21:26 | ID: 493487 Ja szczerze mówiąc wolę pieniądze, mogę wtedy sama zadecydowac co mi się podoba i co mi jest potrzebne. 32 czerwona panienka Poziom: Maluch Zarejestrowany: 31-01-2010 10:26. Posty: 21500 17 kwietnia 2011 21:28 | ID: 493493 Dostałam dziś pierwsze pieniądze urodzinowe odkładam je do skarbonki na wakacje ;) 17 kwietnia 2011 21:50 | ID: 493511 Bardziej wolę prezenty. Ale od teściowej wolę kasę, bo ona zawsze kupuje coś co nie jest w moim guście. Ale jak byłam nastolatką to zdecydowanie wolałam kasę. 17 kwietnia 2011 21:54 | ID: 493521 a jak pewnie ,ze lubie :) 35 aniusia03 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 12-02-2011 21:10. Posty: 3358 17 kwietnia 2011 21:59 | ID: 493530 17 kwietnia 2011 22:48 | ID: 493569 hmm... zależy od kogo. zwykle muszę i tak informować, co chciałabym dostać jeśli wiem, że ktoś z rodziny kompletnie nie trafi w mój gust, wolę pieniądze. ale nie wyobrażam sobie dostać pieniędzy od znajomych na urodziny czy podobną okazję 37 magdalena123 Zarejestrowany: 23-05-2012 23:00. Posty: 228 2 czerwca 2012 16:25 | ID: 790262 Nie podoba mi się taki pomysł-pieniądze zamiast prezentu. :/
Dzieci uwielbiają dostawać prezenty - nie tylko zabawki. Polecamy zatem skorzystać z oferty naszego sklepu i kupić coś, co ucieszy każdego malucha, np. Za tydzień Święta! Sama w to nie mogę uwierzyć, ale bardzo na nie czekam. Pewnie większość z Was ma już kupione prezenty, jednak jeśli jest inaczej i dopiero wybieracie się na maraton po sklepach, mam nadzieję, że dzisiejszy post okaże się przydatny. Dziś na tapecie, prezenty, których lepiej unikać, by nie zaliczyć wtopy, a przy okazji kogoś nie skrzywdzić. Zapraszam do dalszego czytania! ZWIERZAK Zwierze w postaci prezentu to chyba najgłupszy pomysł, jaki może być, oczywiście moim zdaniem. To nie jest maskotka, którą można wręczyć na urodziny, czy Święta, niezależnie od tego, czy to chomik, czy pies. Uważam, że decyzja o nowym domowniku powinna być przemyślana i podjęta wspólnie przez członków rodziny. A w szczególności tych dorosłych, bo jeśli macie dziecko, które bardzo marzy o czworonogu, musicie pamiętać, że i tak opieka nad nim będzie przede wszystkim Waszym obowiązkiem. Nie chcę nawet myśleć ile nietrafionych, żywych upominków znajdzie się po Wigilii w schroniskach, pod ich bramami, bądź co gorsza na ulicy. Niestety, okres przedświąteczny to też wzmożona działalność pseudohodowli. Uczulam zatem, nie decydujcie się na “rasowego” psa, czy kota w promocji za 200 czy 500zł z nielegalnej hodowli, który ma raptem 4-5 tygodni i powinien być jeszcze przy matce. Nawet jeśli sprzedawca zapewnia, że jest inaczej. Nie przyczyniajcie się do cierpienia zwierzaków. Jeżeli faktycznie bliska Wam osoba chce mieć zwierzę, przedyskutujcie temat i razem zadecydujcie. PRZEDMIOTY UŻYWANE Nawet, gdy wydaje Wam się, że przedmiot wygląda jak nowy, zazwyczaj i tak idzie dostrzec na nim ślady użytkowania. Przyznajcie, że każdej z Was byłoby zapewne przykro, gdybyście otrzymały książkę z odciśniętymi paluchami w środku. I choć jestem osobą, która cieszy się z najmniejszych drobnostek, to taki prezent z drugiej ręki, jest dla mnie oznaką ignorancji i braku szacunku. Wiem, że można nie mieć pieniędzy, ale w przypadku ograniczonego budżetu, moim zdaniem lepiej postawić na coś słodkiego, czy nawet uniwersalne skarpetki. W przeciwnym wypadku, nigdy nie będziemy mieć pewności, że nie zaliczymy wtopy. ;) PREZENTY, KTÓRE MOŻNA ZROZUMIEĆ NA OPAK Jeżeli dobrze znamy obdarowywaną osobę, ryzyko jest znikome, ale znajomej z pracy lepiej nie wręczać balsamu antycellulitowego, czy kremu przeciwzmarszczkowego. Podobnie jest z wyszczuplającą bielizną. ;) Wiecie, że ludzie są różni i czasami mogą na opak zrozumieć nasze intencje. Lepiej nie ryzykować focha, na zasadzie “aha, kupiłaś mi balsam, bo uważasz, że jestem gruba i mam cellulit?’. :D Warto więc przemyśleć nasze upominki. PRODUKTY NIEDOPASOWANE DO POTRZEB Średnio fajnie, gdy otrzymujemy krem do cery tłustej, gdy mamy atopową, prawda? Identycznie jest w przypadku książki fantasy, jeśli jesteśmy fankami romansów, lub bluzki w kolorze, którego nie znosimy. Jeżeli nie znamy dobrze potrzeb osoby obdarowywanej, postawmy na coś uniwersalnego. Ryzyko wpadki będzie wtedy znacznie mniejsze. I to wszystko jeśli o mnie chodzi. Nie uważam bowiem, by popularne skarpetki, bony podarunkowe, pieniądze, czy jakieś domowe sprzęty były prezentem nietrafionym. Ja tam się zawsze z nich cieszę i szczerze mówiąc, wolę dostać praktyczny upominek lub kopertę, niż właśnie coś na siłę. :) Dajcie znać jak to wygląda u Was. Jaki prezenty uważacie za nietrafione? Napiszcie w komentarzach, co dostałyście najgorszego ever. ;) AGU Rocznik '88. Miłośniczka kosmetyków, kotów, kawy i bujania w obłokach. W wolnych chwilach pochłania seriale i spotyka się z przyjaciółmi. W międzyczasie ćwiczy makijażowe triki i testuje kolejne produkty pielęgnacyjne. Nieustannie poszukuje kosmetycznych ideałów. Ona wcale nie wstydzi się, nie wie co to intymność. Chuj mi w twoje łzy, przecież niе mogę ich zmyć. Płacisz za to co twoje, za to co zrobiłeś ty. Ja płacę za to all-in, ty bierzеsz
Nie wiem jak Wy, ale ja tak samo jak lubię dostawać prezenty, tak samo lubię je dawać. Nie wiem nawet, czy czasem ta druga rzecz nie przeważa. Ten widok szczęścia i zadowolenia malującego się na twarzy obdarowanej osoby, gdy uda mi się trafić w jej gust, jest tym co lubię najbardziej w dawaniu prezentów. Jakiś czas temu pojawił się wpis tutaj na blogu z 10 pomysłami na prezent dla minimalisty i nie tylko. Jednak tam pomysły na prezent, którymi się z Wami podzieliłam były natury materialnej. A co zrobić, kiedy dana osoba wszystko już ma i niczego nie potrzebuje? Odpowiedź znajdziecie w poniższym wpisie. Nie masz pomysłu na prezent? To z pewnością się sprawdzi! Najczęściej na prezent wybieramy coś materialnego. Książkę, kwiaty, słodycze, biżuterię itd. Co jednak zrobić, gdy osoba, którą chcemy obdarować ma wszystko i niczego nie potrzebuje? Dawanie jej prezentu w postaci jakiegoś przedmiotu raczej jej nie uszczęśliwi, szczególnie jeśli jest minimalistą. Na szczęście jest pewne rozwiązanie, które w tej sytuacji sprawdzi się idealnie. A jest nią dawanie wspomnień, czyli doświadczeń zamiast czegoś materialnego. Wbrew pozorom mimo, że jest to ulotne, w pewnym sensie zostanie z nami na zawsze niezależnie od tego gdzie się znajdziemy i ile rzeczy będziemy musieli ze sobą zabrać. Tutaj z pomocą przychodzi Prezent Marzeń. Czym jest Prezent Marzeń? Prezent Marzeń to firma zajmująca się sprzedawaniem doświadczeń można powiedzieć. To strona działająca trochę podobnie do groupona. W pierwszym kroku wybieramy miasto z listy i możemy przebierać pośród wielu ofert. Zaczynając od różnych kursów jak na przykład kurs robienia sushi, makijażu, czy latania dronem, poprzez jazdy luksusowymi samochodami, latanie awionetką, dniem SPA, a kończąc na wyjściu do Escape Roomu, czy na kolację we dwoje w wykwintnych restauracjach. Opcji jest naprawdę sporo i jestem przekonana, że każdy znajdzie coś ciekawego dla siebie. Można zainwestować w zdobywanie nowych umiejętności, ciekawych doświadczeń dających zastrzyk adrenaliny lub po prostu w chwilę relaksu. Fajne jest też to, że część ofert jest dla dwojga, co oznacza, że możecie kogoś ze sobą zabrać i bawić się we dwójkę. Jak to działa? Opcje są dwie. Możecie albo wykupić konkretną atrakcję jeśli znacie marzenia osoby, której chcecie zrobić niespodziankę, albo też możecie wykupić kartę podarunkową, którą obdarowana osoba będzie mogła wykorzystać sama na dowolną atrakcję z oferty. Karty podarunkowe dostępne są w nominałach 25, 50, 100, 200, 300, 500, 750, 1000, 1500 i 2000 zł. Warto też wspomnieć, że jeśli wartość wybranego prezentu przekracza kwotę na karcie podarunkowej, to bez problemu różnicę można dopłacić podczas składania zamówienia. Możecie też dodatkowo zamówić taki voucher na atrakcję, bądź kartę podarunkową w wersji zapakowanej już na prezent (wygląda naprawdę super!) lub wybrać wersję elektroniczną vouchera i samemu zapakować go w kopertę i wręczyć. Czas na realizację takiego Vouchera to 365 dni od daty zakupu lub cały sezon w przypadku prezentów sezonowych. Listę dostępnych atrakcji w Waszej okolicy możecie zobaczyć na stronie Moje doświadczenia z Prezentem Marzeń Jak wiecie lub zaraz się dowiecie nigdy nie polecam tutaj czegoś, czego sama nie przetestuję i naprawdę nie uważam za godne polecenia. Także i tutaj w ramach testowania Prezentu Marzeń, sama skorzystałam z takiej karty prezentowej. Mi akurat przed wyjazdem do Francji bardzo potrzebny był po prostu relaks. Wrażeń akurat miałam już pod dostatkiem. Ostatni zdalny semestr na uczelni niestety dał mi w kość, a ja od dawna marzyłam o pójściu do SPA. Dlatego też wybrałam się na pakiet dzień w SPA w Gdańsku i dopłaciłam nieco do zabiegu pedicure w Sopocie. Zdecydowanie było warto! Pedicure wykonany był w Maritime SPA hotelu Molo. Bardzo miła obsługa, solidnie wykonany zabieg. Mogę im dać pełne 10 na 10. Natomiast na dzień SPA wybrałam Baltiqa Day SPA w Gdańsku. Pakiet obejmował peeling i relaksacyjny masaż całego ciała, odżywczą maskę na dłonie, masaż głowy, zabieg na twarz – peeling kawitacyjny i sonoforezę (chociaż ja zamiast sonoforezy wybrałam maseczkę na twarz), lampkę wina oraz relaks w saunie fińskiej. Pobyt w SPA trwał łącznie około 3 godziny. Nigdy nie czułam się tak zrelaksowana jak po tym dniu w SPA. Naprawdę polecam wszystkim zestresowanym i przemęczonym osobom. Tak jak w Maritime SPA, tak i tutaj obsługa była na wysokim poziomie. Także z całego serca polecam sprawienie takiego prezentu Waszym bliskim bądź też i sobie. Warto kolekcjonować wspomnienia! Wpis powstał przy współpracy z Prezentem Marzeń.
Lubicie dostawać prezenty⁉️ My też Ale jeszcze bardziej lubimy je dawać a dziś mamy dla Was coś specjalnego! PIERWSZY W POLSCE PRZEWODNIK PO 24 grudnia 2015 Aktualności, III liga piłki nożnej, Orlęta Radzyń Podlaski, Piłka nożna Trener Orląt Radzyń Podlaski – Damian Panek – święta spędzi w rodzinnym domu w Lubyczy Królewskiej i u teściów w Białej Podlaskiej. Co szkoleniowiec siódmego zespołu III ligi lubelsko-podkarpackiej chciałby dostać pod choinkę? Czego najbardziej będzie mu brakowało podczas świąt? Zapraszamy do lektury! Paweł Wróbel – Gdzie spędzi Pan święta w tym roku? Damian Panek: Wybieram się w moje rodzinne strony do Lubyczy Królewskiej. Z natłoku obowiązków związanych z piłką rzadko mam okazję odwiedzić rodziców. Część świąt spędzimy też u teściów w Białej Podlaskiej. Czy podczas świąt ma trener jakieś tradycje rodzinne, które są kultywowane co roku? Mamy sporo tradycji takich, jak w każdym domu. O zostawienie talerza dla gościa czy sianka pod obrusem zadba moja mama. Wszystkich zasad wigilijnych i świątecznych od zawsze bardzo przestrzegaliśmy. Na święta przyjedzie mój brat z Warszawy i będzie co robić. W tym czasie to dzieci będą nam najbardziej zajmowały czas, bo będzie ich sporo. Na pewno znajdą dużo prezentów pod choinką. W okresie świątecznym odcinam się zupełnie od wszystkiego i jestem na wyłączność tylko dla najbliższych. Jaka jest Pana ulubiona potrawa wigilijna ? Nie będę oryginalny, bo jest nią karp. Nie za bardzo przepadam za rybami, ale przyprawiony przez mojego tatę smakuje wyjątkowo. Jak wyobraża Pan sobie wymarzone święta? Wymarzone święta byłyby gdyby był śnieg (śmiech). Jestem zmartwiony pogodą, bo obiecałem synowi, że pojedziemy gdzieś pozjeżdżać na sankach. Codziennie mnie o to z rana pyta i będę musiał wymyślić w zamian coś wyjątkowego. Naszą tradycją jest, że w drugi dzień świąt wychodzimy z dziećmi pobawić się na śniegu. Niestety tego w tym roku zabraknie. Będziemy musieli coś oryginalnego wymyślić z bratem dla gromadki dzieci. Chciałbym spędzić te dni spokojnie, rodzinnie i nie myśleć o piłce nożnej. Na ten czas wyłączam telefon i jestem dostępny tylko dla rodziny. Co trener Orląt Radzyń Podlaski chciałby dostać pod choinkę? Muszę przyznać, że nie lubię dostawać prezentów. Największą radością dla mnie jest uśmiech moich dzieci kiedy je dostaną. Mam nadzieję, że po świętach spadnie śnieg i będziemy mogli nadrobić to, co teraz nie wyjdzie. Czego z okazji świąt życzyłby Pan czytelnikom portalu Lubsport? Wszystkim kibicom i czytelnikom portalu Lubsport życzę jeszcze więcej emocji sportowych niż w tym roku. W mojej lidze wszystkim zespołom z Lubelszczyzny życzę utrzymania w rozgrywkach. Swoim zawodnikom życzę cierpliwości w nadchodzącej rundzie. Niech wszystkim się wszystko układa po ich myśli. Oby było jak najmniej górek, a jak najwięcej równych prostych. TagiIII LigaOrlęta Radzyń Podlaski 1852 Jakich prezentów nie lubią dostawać gwiazdy - flesz celebrycki odc. 597 25 grudnia 2013, 07:43 Walizki, pościel, a może skarpetki? Jakich prezentów nie lubią dostawać gwiazdy O takie właśnie, pytał Was Arkadiusz Żabka: Nietrafiony prezent pamiętam, wszystkie prezenty, które sugerują moją tuszę np. sprzęty sportowe. Jak dostanę skakankę, to się obrażę. Mój tata ma tendencję do takich prezentów(..) Dla mnie nietrafionym prezentem, może to jest głupie, ale nie lubię dostawać w kopercie pieniędzy, bo lubię dostawać prezent zapakowany wstążką – także to jest dla mnie nietrafiony prezent.(..) Ja zawsze odstaje trafione prezenty, więc rodzina i znajomi mnie znają(..). Jak już robimy prezenty, to uzgadniamy, żeby nie było potem jakiś nietrafionych, które trafiają do garażu. Jak narazie nie mam na uwadze czegoś takiego, może jakieś bambosze. (..) Ja zawsze słucham swoich bliskich, co potrzebują, co im się podoba… Przypominamy, że w Wigilię sklepy pracują krócej. Zgodnie z ustawą o ograniczeniu handlu w niedziele mogą być otwarte do godziny Czytaj także: Prezenty kupione? Teraz trzeba je ładnie zapakować! [FOTO] Uwielbiam dostawać prezenty, ale lubię też obdarowywać nimi bliskich. Myślę, że takie prezenty z pewnością sprawią radość każdemu, właśnie z tego względu, że są one nietypowe, wyjątkowe i dostarczą wielu niesamowitych przeżyć, których nigdy się nie zapomni . Z reguły piszę na blogu prezentowe wishlisty z inspiracjami dla Was, dzisiaj chciałam wtrącić kilka słów o sobie i napisać o tym jakie prezenty ja lubię dostawać od innych. A więc drogi Mikołaju lubię gdy pod choinką znajdę… Książkę uwielbiam książki, ale wiem, że jest to dość kłopotliwy prezent, bo nigdy nie wiadomo czy obdarowywana przez nas osoba nie jest już w posiadaniu danego tytułu. Przyznam, że nie raz i nie dwa zdarzyło mi się dostać książkę, którą już miałam, dlatego książkowe prezenty wolę dostawać od naprawdę bliskich mi osób, które doskonale wiedzą co znajduję się w mojej biblioteczce. Biżuterię ładna i klasyczna biżuteria to zawsze sprawdzony pomysł na prezent. Choć sama prowadzę sklep z biżuterią, nie ograniczam się do noszenia rzeczy, które sama tworzę. Lubię gdy biżuteria, którą dostaję jest spersonalizowana, ma jakiś fajny tekst, lub cytat, które kojarzy mi się z osobą od której ją otrzymuje. Zegarek jakiś czas temu pisałam Wam o mojej zegarkowej manii. Zegarek to niezwykle klasyczny prezent, nie wiem czy w tym roku znajdę go pod choinką, ale jedno jest pewno, w tym roku postanowiłam obdarować nim jedną z bliskich mi osób. Mam nadzieję, że na jej twarzy pojawi się uśmiech. Ubrania kiedy byłam małą dziewczynką, ubrania były ostatnią rzeczą, którą chciałam znaleźć pod choinką. Pamiętam nawet jak rozpłakałam się kiedy otworzyłam świąteczny prezent i znalazłam w nim ubrania. Mamo przepraszam! Dzisiaj z radością rozpakowuje prezenty w którym są ubrania, ponieważ jestem fanką totalnych klasyków a moją szafę przepełnia otchłań szarości, moi bliscy nie mają raczej problemu z wyborem ciuchów, które mnie ucieszą. Urocze drobiazgi z racji tego, że prowadzę bloga potrzebuję miliona przeróżnych gadżetów: kubków, paterek, notesów, ściereczek, łyżeczek i całego tego antruażu. W zeszłym roku od mojej przyjaciółki dostałam między innymi przecudowne talerze od pizzy, kieliszki do martini oraz urocze sosjerki. Jestem ogromnie ciekawa co znajdzie się pod moją choinką w tym roku. A Wy co lubicie dostawać na Święta? 10 grudnia 2016 by | 4 komentarze Ja ogólnie lubię dostawać prezenty i cieszą mnie one bez względu na to czy są praktyczne czy nie. NIE BÓJMY SIĘ POMAGAĆ. Visualpro Nowogrodzka 228, Łomża. Podobno niektórych rzeczy nie powinno się dawać w prezencie. Butów nie, bo osoba obdarowana w nich przed nami spierdoli. Guzik prawda, w moim przypadku buty to chyba najbardziej trafiony prezent ever. Zegarek też nie, bo podobno odmierza czas do rozstania. Czy nikt nie wpadł na to żeby wyjąć baterie? Miłość na zawsze! Oklepana lista prezentów, których nie powinniśmy dawać jest długa i…bezsensowna. Co kupić w prezencie? Czego unikać? Jak nie zwariować? Kiepskim pomysłem będzie zestaw narkotyków, nawet jeśli będą pięknie opakowane w stylu kalendarza adwentowego, to wujek policjant nie będzie zachwycony. Oczywiście można próbować szczęścia i wcisnąć wujkowi Zenkowi porcję marijujanen do wstrzykiwania w łokieć. Wielce prawdopodobne, że wujek odwdzięczy się pięknymi, złotymi bransoletkami, a to już coś! Ciocia Grażynka, a żona wujka Zenka raczej nie padnie z zachwytu otwierając paczuszkę z gadżetami erotycznymi ale ponownie powtarzam- spróbować można. Jeśli cioci się nie przyda taki zestaw to może wujek podrzuci Wam pod celę. Podobno kiepskim pomysłem jest dawanie zwierząt w prezencie ale i tutaj mam swoje ale. Ćwiartka świni zrobiłaby na mnie wrażenie, byłby to prezent niezwykle trafiony choć wolę jednak gotowe przetwory mięsne. Jeśli chcecie sprawić mi radość- słoik smalcu, wiejski boczek albo swojska kiełbasa czyni mnie szczęśliwszym człowiekiem. Jeśli chodzi o kotki i pieski na święta to wkrótce moja pierwsza książka zacznie się pisać. Tytuł roboczy to “1000 pomysłów na dania ze zwierzątek domowych”. Koniec z wyrzucaniem małych kotków po świątecznym szaleństwie! Podobno nie powinno się dawać bardzo kosztownych prezentów żeby nie wprowadzać w zakłopotanie obdarowanego. Jeśli chodzi o mnie to wstydu nie mam! Chętnie przygarnęłabym jakieś sztabki złota czy dom na Hawajach. Zupełnie nie rozumiem fałszywej skromności. Jak dają to bierz, jak biją to spierdalaj! Prosta maksyma, a w życiu niezwykle przydatna. Babci nie dawajcie prezerwatyw, a dziadkowi deskorolki. Mama pewnie nie ucieszy się z talonu na węgiel jeśli mieszka w bloku, a kuzyn z Czech nie doceni jachtu, który wymiary ma typowo morskie. Siostra nie będzie spać w męskiej piżamie z printem i krojem szpitalnym, a brat raczej nie pochodzi w brokatowej sukience. Jakieś tam granice trzeba mieć ale tak naprawdę jeśli kogoś znamy to nie powinniśmy mieć problemu co mu kupić. Chociaż nie! Wróć! Po kilkunastu latach kupowania upominków stajemy nad przepaścią i ani w przód ani w tył. Ni chuj nie wiemy co kupić tym razem. Wszystko już było. Zegarek, gry na plejaka, gry na Xboxa, książki, biżuteria, zegarki, ciuchy…Kurwa! Wszystko już było! Co kupić? Nie wiem. Robienie prezentów mnie frustruje. Wszyscy na blogach trują dupę, że miło dostawać prezenty ale jeszcze milej dawać. A idźcie Wy wszyscy w chuj. Najpierw stres co kupić, potem jak zapakować, kiedy dać, co napisać. Potem jeszcze rozkminka czy się spodoba. Jak się spodoba to super ale jak nie to znowu stres. Świąt się odechciewa! Najgorsze są dla mnie prezenty wymuszone. Wiecie, wszyscy dają ja też muszę, bo jak to będzie wyglądać. Wtedy najczęściej kupuje się prezenty zachowawcze- kubek, skarpetki, coś co akurat jest na topie i modlimy się w duchu żeby ktoś tego na drugi dzień nie wyjebał. Całe szczęście w mojej rodzinie nie ma świątecznych prezentów. Odkąd pamiętam tylko dzieci dostawały niespodzianki. Dzieciakom łatwiej kupić jakiś szmelc czy ciuchy. Mało to ostatnio na blogach sponsorowanych wpisów o tym co kupić gówniakom? No własnie. W mojej rodzinie od dawna nie ma dzieci i problem z bani. Czas świąt to dla mnie czas z najbliższymi, a nie obdarowywanie się jakimś kiczem. Prezenty robimy sobie z okazji urodzin ale jest jakoś łatwiej i spokojniej z wyborem. Urodziny wszak rozłożone są w czasie i nie są w okolicach świąt kiedy do sklepów strach wchodzić. Bardzo Was nie przepraszam ale mam w dupie zniżki w Sephorze i świąteczne duperele z Pepco. Mam gdzieś kubeczki w sweterkach z Biedry i świecące swetry z Kika. Nie interesuje mnie promka w H&M 2 swetry w cenie 3, kup 8 na prezent. Cieszy mnie każdy prezent ale najbardziej nie ten z okazji “bo wypada”. Najbardziej cieszą mnie upominki od serca, bez wymuszenia. Lubię dostawać i stresuje mnie dawanie. Nie wiem dlaczego ludzie nie mówią o tym głośno. Słodko pierdzące blogi stają się jeszcze gorsze przed świętami. Wysyp wpisów o ciasteczkach, dupeczkach i chuj wie czym jeszcze. Blogmasy i inne sztuczne wygibasy. W grudniu nie czytam blogów 😀 Nie wkurwia Was ten przerost formy nad treścią? Czy tylko mnie męczy ten okołoświąteczny kicz? Co lubię 7. Czego nie lubię 8. Czego słucham 9.Motto zyciowe 10. Cosik od siebie wedle uznania Nio to tyle Post został pochwalony 0 razy: Powrót do góry:
Reading Time: 7 minutesZadałam pytanie o najlepsze i najgorsze prezenty na @psychomama_julia. Dostałam ponad 800 odpowiedzi. Więc całkiem sporo. Odpowiedzi były niesamowite! Śmiałam się tak bardzo, że myślałam, że umrę ze śmiechu. Myślałam, że tylko Fergusek jest w stanie mnie rozśmieszyć. Ale “miotła z grawerem, od na szczęście już byłego męża” – rozwaliła mnie zupełnie. Nie byłabym jednak sobą, gdybym nie sprawdziła czy nie ma jakiś badań na ten temat. Okazało się, że nie ma tylko sztuki dawania prezentów, ale jest też nauka dawania prezentów. Dlaczego akurat psychologowie badają ten temat tak dokładnie? Bo badania pokazały, że prezenty wzmacniają (lub nie) relacje. A psychologia, to nauka o relacjach, więc jeżeli chcesz mieć dobre, trwałe relacje – lepiej wiedzieć jak dawać prezenty tak, żeby relacja kwitła. Co pokazało badanie na Instagramie? Dobra wiadomość Wszystko czego ludzie chcą, za czym tęsknią, to są proste i przewidywalne rzeczy, mimo że z dużym zróżnicowaniem indywidualnym. Nic szokującego, czego nie wykazały badania przez psychologów. Zła wiadomość Pomimo tego, że wskazówki psychologów, to nie jest jakiś rocket science – ilość prezentów nietrafionych (czyli jak mówi plemię “z dupy zupełnie”) – jest przerażająco duża! Wniosek Z prezentami jest trochę jak z pieniędzmi – może nie mają znaczenia, ale… wszyscy wiemy, że to nieprawda. Biedni naukowcy – zamiast szukać szczepionki na raka lub na COVID, robili badania na temat tego, jak dawać najlepsze prezenty… Każda z poniższych zasad dawania prezentów jest wnioskiem z badań naukowych. Więc, żeby nie zmarnował się ten wysiłek – przeczytajcie, zastosujcie i podajcie tym, co według Was… mają z tym lekki problem #1 Złota zasada: UWAŻNOŚĆ, UWAŻNOŚĆ, UWAŻNOŚĆ Nie ma uważności – nie ma dobrego prezentu. Uważność jest rykiem lwa w dżungli: JESTEŚ WAŻNY DLA MNIE, a więc to co chcesz i to czego potrzebujesz, jest moja biblią. Ludzie jak się okazuje, szanują biblię, ale nie na tyle, żeby ją czytać. Uważności w nas często jest tyle, co kot napłakał, a prawda jest taka, że jest dużo droższa niż pieniądze. Bo prezent jest wart tyle, ile włożyłeś w niego czasu, poświęconego na myślenie o nim, na badanie co druga osoba chce, na poszukiwanie, na piękne opakowanie, na pisanie kartki do niego. Uważność jest PONAD pieniądze. To jest najdroższe co możesz dać drugiej osobie! Najgorszy grzech: “wciskanie” prezentów z kosmosu i do tego oczekiwania, że jak ta sierotka Marysia, przycupnie, pokłoni się i podziękuje. Drugi najgorszy grzech: na ostatnią chwilę. Uważność zasadniczo wyklucza przypadkowość i czekanie do momentu aż to stacja benzynowa, będzie Twoją jedyną opcją uratowania sytuacji. Wbrew wyobrażeniom niektórych osób – żony, matki, córki – rzadko lokują marzenia swojego życia w miejscu, gdzie tankują swoje rakiety. #2 Najlepszy prezent to DOŚWIADCZENIE Liczne badania pokazują, że to doświadczenie, a nie rzeczy (nawet nawet złoto, brylanty lub czerwone ferrari), powodują wzmocnienie relacji pomiędzy tym który daje, a tym który jest obdarowany. Doświadczenie jest pamiętane dużo dłużej niż rzeczy (bardzo proszę żeby na ten wątek, zwrócili uwagę rodzice, którzy chcą po raz kolejny kupić ciężarówkę zabawek na święta lub dziadkowie – kupujący dwie ciężarówki zabawek przy okazji zwyczajnej wizyty). Największy grzech (typowy dla mnie) – obdarowywanie takim doświadczeniem, które jest dobre dla nas. Nie, nie każdy lubi mieszkać w hamakach na pustyni w Kolumbii, wdrapywać się na lodowce czy pływać z rekinami. Ja kocham – Fergus dużo mniej lub wcale. Doświadczanie ma być przede wszystkim dla osoby, której chcemy dać prezent. Nawet jeżeli dla nas to nie jest fun – to nie chodzi O NAS. Doświadczenie ma być dla drugiej osoby – więc wyrzucamy ego na śmietnik i myślimy nie o nas. Ja osobiście największy problem mam właśnie z tym punktem – jest mi często trudno zrozumieć, że coś co ja tak ukochuję – nie jest marzeniem innej osoby. #3 Daj taki prezent, który pokazuje KIM TY JESTEŚ To brzmi trochę nieintuicyjnie, ale liczne badania pokazują, że prezenty w których ktoś daje kawałek siebie i pokazuje kim naprawdę jest, są dużo lepiej oceniane niż prezenty, które wydaje nam się, że spodobałyby się drugiej osobie. Dzieje się tak między innymi dlatego, że wbrew temu jak myślimy o sobie mamy bardzo, ale to naprawdę bardzo niskie zdolności przewidywania co druga osoba chce i co jej się spodoba. Grzech główny: Imputowanie innym, że to co im dajemy, to dokładnie to, o czym marzą. Ja ciągle dostaję byle co zielone; kocham zielony, ale totalnie nie kocham „byle czego”. Ktoś dostaje ubrania, bo teściowa uważa, że „super by w nich wyglądała”. Lub naturalne kosmetyki dla kogoś kto „gdybym chciała pachnieć trawą to posmarowałabym się własnym badziewiem z ogródka”. #4 PREZENT PRAKTYCZNY lepszy niż drogi Kluczem do tego punktu jest akceptacja, że „praktyczny” ma różne definicje dla różnych osób. Dla jednego, nic nie jest bardziej praktyczne niż kopia Mona Lisy, bo umiera z rozkoszy patrząc na nią, wtedy kiedy dla kogoś innego jest to prezent, który obraża jego estetykę i jest definicją „kurzozbieracza”. Dla jednego odkurzacz, to początek akcji rozwodowej, ale dla kogoś innego (patrz ja) – odkurzacz (pod warunkiem, że jest to Dyson) – to początek gry wstępnej. Więc wracamy trochę do punktu 1 – UWAŻNOŚĆ. Praktyczne, to coś, co DANA OSOBA uznaje za użyteczne dla siebie – na poziomie fizycznym lub emocjonalnym. Musimy po prostu zaakceptować, że ludzie obok nas, to nie są nasze klony. Badania jednoznacznie pokazują, że ludzie są bardziej wdzięczni i mają więcej czułości w stosunku do osoby, która dała taki praktyczny prezent vs prezent droższy, ale z ich punktu widzenia bez sensu. Grzech główny: Kupowanie prezentów praktycznych dla siebie. Tylko dlatego, że lubisz drinki – nie dawaj swojemu mężowi, który nie pije, zestawu do koktajli. Lub oryginalna popielniczka dla kogoś, kto nie pali. #5 Najlepszy prezent to taki, który raczej daje DŁUGOTERMINOWĄ SATYSFAKCJĘ niż natychmiastową ekstazę. Może czasami widzieliście dziecko, któremu dali zabawkę, którą rozpakowało, pobawiło się nią przez kilka minut, godzin lub nawet jeden dzień, a później na dłużej porzuciło na zawsze – to jest właśnie ilustracja prezentu z natychmiastową ekstazą bez długoterminowej satysfakcji. Była seria zabawnych eksperymentów, które pokazały, że dziewczyny które dostawały krzak róży, mający dopiero co zakwitnąć, były dużo bardziej wdzięczne, wzruszone i lepiej pamiętały ten prezent niż te, które dostały duży bukiet ściętych róż (nie było kontynuacji eksperymentu, czy to się skończyło małżeństwem). Największy grzech główny: więcej show niż myślenia długoterminowego. Oczywiście dom w płatkach róż jest wart tysiąca lajków i 2 tony zazdrości od followersów, ale lepiej mniej Instagrama, a więcej czegoś, co trwa. #6 Daj komuś coś, o co naprawdę poprosi. Wiem, że część uzna, że obrażam Waszą inteligencję pisząc o tym punkcie. I że psychologowie oszaleli, żeby robić badania w tej kwestii. Ale zdziwilibyście się, czytając nawet z odpowiedzi @psychomama_julia – ile ludzi jest rozżalonych, bo ciągle dostaje nie to, czego chce. Mimo że wyraźnie o coś prosi. Ma listy. Ma dream boardy. Ma zakładki w komputerze. Ale nie, i tak mąż wie lepiej, że Pandora to świetna biżuteria. Teściowa uznaje, że koszula nocna bawełniana jest dużo praktyczniejsza niż ta z Agent Provocateur, a żona uznaje, że ciepłe skarpetki, krawat i woda kolońska są nieporównywalnie lepsze niż PlayStation. Nie ma co ludzi uszczęśliwiać na siłę. Daj człowiekowi, to o co prosi i nie sil się na oryginalność lub na sprowadzenie kogoś na lepszą drogę. Seria eksperymentów psychologicznych, które pokazały, że jeden mniejszy prezent, ale taki który człowiek chciał i wybrał, dużo bardziej przyczynił się do jego szczęśliwości, ale również do budowania lepszej relacji z tym kto dał ten prezent niż wtedy, kiedy to był prezent droższy lub było ich kilka. Grzech największy to postawa: “wiem lepiej, co dla Ciebie dobre” oraz traktowanie wszystkich jedną miarą. Więc nie ważne co TY myślisz. Jezli to nie sobie dasz prezent – ty nie jesteś taki ważny. Jest naprawdę niezwykłe, że nie ma niczego, co przez wszystkich uznawane jest za super prezent. Ja na przykład uważam, że to jest szczyt lenistwa dać voucher lub pieniądze, ale zapewniam Was, specjalnie policzyłam, było 121 osób, które napisały, że to jest ich ulubiony prezent. Ja kocham prezenty podróżnicze – Fergus nienawidzi. Za to obydwoje nie lubimy voucherów. Więc nie możemy nikogo mierzyć tym, kim my jesteśmy, tylko prezent ma być taki, jaki ktoś inny chce. #7 Dawaj prezenty tym, którzy chcą prezentów. To nie jest tak oczywiste, że każdy chce prezent. Ludzie są zaprogramowani na wzajemność (choć szczerze mówiąc, obcując z niektórymi, można często w to zwątpić – you know what I mean?). Dlatego część ludzi NIE CHCE dostawać prezentów od kogoś, wobec kogo NIE CHCE być zobowiązana. Największym grzechem jest uznawanie, że każdy lubi prezenty. Mój ukochany Paweł Tkaczyk – ku mojemu zdziwieniu, naprawdę nie lubi prezentów na urodziny. Mówił mi to, a ja nie wierzyłam. Ale no nie lubi człowiek i już. Badania pokazały, że otwartość na zaakceptowanie prezentu bardziej się przyczyniła do szczęśliwości z okazji otrzymania tego prezentu, niż sama wartość tego prezentu. Chciałam jeszcze dodać coś od siebie, kilka wskazówek. Moje kryteria na najlepszy prezent – niepotwierdzone żadnymi badaniami, przynajmniej żadnymi jakie znam. Mój buddyjski nauczyciel, zawsze mówił, że dobry prezent jest taki, którego troszkę szkoda ci dać. Tak bardzo to kochasz. Tak bardzo sam byś chciał to mieć lub zachować dla siebie. Wtedy prezent, jest najlepszym dowodem miłości dla tego, komu go dajesz. Jest też alternatywne kryterium: Prezent musi być taki, że osoba chciałaby go mieć, ale szkoda jej dla siebie to kupić. Muszę kogoś kochać miłością wielką i absolutną i ta osoba musi nie być Wilde albo Fergusem, żebym mu dała w prezencie kimono, moją biżuterię lub moje książki. Ale jeżeli jesteś Fergusm (Wilde nadal jest na etapie “all you need is love i mleczko) to moje kimono, to jego kimono (niestety lub stety Fergus wcale nie chce), więc kiedy daje mu prezenty, to szukam czegoś, czego ON bardzo chce, ale zawsze mu dla siebie szkoda. Wiecie co Fergus uważa za najlepszy prezent, który mu dałam?! Kwiatek w doniczce. Zabrałam go na urodziny na wyspy greckie, w podróż do Włoch, kupiłam komputer i zrobiłam zaprojektowaną przez siebie biżuterię oraz ręcznie szyty zjawiskowy wełniano–jedwabny garnitur. A on uważa, że najlepszy prezent który mu dałam, to kwiatek. Bo jest to 180 cm money plant (największy, który znalazłam w Polsce dzwoniąc do 40 kwiaciarni), za który zapłaciłam… Nie będę Wam mówiła, bo sama bym w życiu nie zapłaciła, gdyby to było dla mnie (ale dużo mniej niż ta podróż czy komputer – no błagam Was – to kwiatek! W ogóle się w głowie nie mieści, żeby płacić więcej niż 20 zł za kwiatek). Fergus z powodów których nie rozumiem, obsesyjnie kocha money plans. Wierzy, że przynoszą szczęście. Taki duży plant, to dużo szczęścia. Ale… zawsze było mu szkoda i czasu (nie dacie wiary jak trudno jest znaleźć taki duży money plant) i pieniędzy (nadal uważam, że to kosmos, że za kwiatki tyle się płaci). Ten kwiatek to kwintesencja uważności. Nie musimy mieć dużo mieć umiejętność słuchania i słyszenia drugiej musimy mieć dużo uważać, że radość drugiej osoby jest naszą największą musimy mieć dużo mieć dobre intencje. Lub znać wyniki badań. Similar Posts:
Monika poprosiła całą rodzinę aby nie obdarowywała żadnymi prezentami jej 4-letniej córki bez względu na okoliczność. Czy to święta, czy urodziny dziewczynka nie dostanie od nikogo prezentu. Odkąd zostałam mamą, kieruję się zasadą “żadnych prezentów”. To dotyczy zarówno świąt Bożego Narodzenia, jak i urodzin czy Dnia Dziecka. Oczywiście reszta mojej rodziny nie

zapytał(a) o 10:18 Co daje Ci największą przyjemność – dawanie czy dostawanie prezentów? To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź Nie okłamujmy się że większość ludzi woli otrzymywać. Ja również. Odpowiedzi Margot. odpowiedział(a) o 13:53 Dostawanie. Dawanie nie daje mi żadnej przyjemności. Dawanie prezentów- mina osób które otrzymują prezent i ich zadowolenie. BEZCENNE :) Lubię dostać prezent jak każdy, jednak jakoś bardziej lubię patrzeć jak ktoś cieszy się z prezentu ode mnie ;))) blocked odpowiedział(a) o 13:32 Lubię i dawać i otrzymywać, ale chyba bardziej dawać blocked odpowiedział(a) o 20:52 Oczywiście dostawanie. Dawanie jest dla mnie żadną przyjemnością, nie że nie lubię, tylko nie daje mi to żadnej uciechy, jest mi to obojętne. No oczywiście, że otrzymywać. blocked odpowiedział(a) o 13:36 to i to to są pbie przyjemne zeczy jak dajesz i widziesz że ktoś jest zadowolony i jak dostajesz że ktos o tobie pamieta i sprawia mi to radość:) i to ito Nie lubię obu tych rzeczy po równo. Darkness odpowiedział(a) o 22:17 Dawanie, zwłaszcza komuś, na kim mi zależy. blocked odpowiedział(a) o 06:29 No to tak : 1 Rzecz to jest skopiowane pytanie z Ask'a fm ;)) To jest pytanie dnia ;))Tak mówie prawde lubie dostawac prezenty ; D blocked odpowiedział(a) o 17:46 Lubię je dostawać i lubię patrzeć jak się ludzie cieszą z mojego prezentu. To i to najbardziej otrzymywanie ;D no oczywiście że dostawanie:-D enseki odpowiedział(a) o 18:58 Chyba dawanie ^^ To miłe - patrzeć, jak ktoś się cieszy z tego, co dla niego kupiła, czy tam zrobiłam i widzieć, że mi się udało ;) blocked odpowiedział(a) o 20:29 Lubię dostawać, ale też lubię dawać coś i sprawia mi to przyjemność wtedy kiedy się dowiem że tej osobie się to spodobało. polelle odpowiedział(a) o 20:47 blocked odpowiedział(a) o 20:50 Oczywiście że dawanie ! ;) znaczy lubue dawać komuś prezęry ale bardziej lubie jak sama dostane coś nowego i fajnego :D kooniiuk odpowiedział(a) o 21:19 dostawanie robi przyjemność i mi i temu co mnie obdarowuje, a mi robi też kiedy ja coś komuś daję. więc po równo :) blocked odpowiedział(a) o 21:21 Dawanie. Otrzymywanie też Dostawanie. Tj. lubię dawać, ale sęk w tym, że nigdy nie mam pomysłu na prezent i zazwyczaj kupuję coś na odwal się. kinga125 odpowiedział(a) o 22:35 Voulor odpowiedział(a) o 00:44 Dostawanie. Dostajesz co chcesz i to za darmo. Kto tego nie lubi? Nie lubię coś komuś prezentować, ponieważ nigdy nie wiem co. Kupowanie dla mnie dla kogoś prezentu jest tak okropnym zajęciem, jakby to miała być kara za grzechy. Dwoje się i troje, i myślę co tu kupić, a szczerze powiedziawszy jestem też skąpcem, więc i z pieniędzmi łatwo też nie jest : / Ale dla osób, które kocham nie żałuję pieniędzy, wręcz rozdaje na prawo i lewo, ale pozostaje problem z tym że nie wiem co kupić. martaorj odpowiedział(a) o 05:59 I to i to, ale uwielbiam dawać prezenty dzieciom i patrzeć na ich miny jak je dostają, na ich radość i uciechę. Nie lubie prezentów i nie lubie ich dawać skoro sama ich nie mam. według mnie dawanie. uszczęśliwianie ludzi to odruch każdego człowieka, myślę, że mile jest widzieć zaskoczenie (miłe) na twarzy osoby obdarowanej przez nas. ;DPozdro :* raczej dostawanie nisz dawanie bizzle♛ odpowiedział(a) o 11:47 jakoś nie mam frajdy z dostawania prezentów, chyba że to coś o czym marzyłam, ale ciesze się widząc że osoba która otrzymała ode mnie prezent jest szczęśliwa, podoba jej się. Wole dawać, niż dostawać. Największą przyjemność sprawia mi dawanie (klapsów). ]:-> Jak większość ludzi, nie okłamujmy się wole, prezenty otrzymywać, ale dawać też lubie:) Zależy co, komu daję i co, od kogo dostaję. Skurol odpowiedział(a) o 13:21 Dawanie,i widok radości drugiej osoby ;) blocked odpowiedział(a) o 13:50 To też zależy komu,lubię dawać i to bardzo prezenty mojej dziewczynie,ale jak sama mi da to też się ogromnie cieszę. W innych przypadkach...wole dostawać :D Dj_Speed odpowiedział(a) o 14:11 Dawanie bez okazji i mega zaskoczona mina otrzymujących prezenty z zaskoczenia :) dawanie i dostawanie sprawia mi przyjemność, nie ukrywam dostawanie bardziej. chociaż nie zaprzeczę, iż nie lubię, gdy widzę uśmiech na czyjejś twarzy z mojego powodu (dostania prezentu), lubię bo to fajnie sprawić komuś radość, frajdę, przyjemność, że dostał od nas prezent. każdy lubi być obdarowywany, mamy do tego prawo. Meg- odpowiedział(a) o 14:45 część ludzi zapytana "na żywo", co woli, odpowiedziałaby, że dawanie, żeby nie wyjść na egoistę, podczas gdy wszyscy inni są "dobrzy ze szczerego serca" :') Miuosh ♥ odpowiedział(a) o 15:26 dostawanie:D ponieważ gdy daje coś komuś nie mam pewności czy to się komuś podoba:) blocked odpowiedział(a) o 15:42 Harlot odpowiedział(a) o 15:43 Nie lubię ani dawać, ani dostawać prezentów. Oczywiście, że dawanie prezentów. Cieszy mnie to gdy ktoś się cieszy z otrzymanego prezentu ode mnie. Jak np. przedwczoraj, dałam bratu prezent na dzień chłopaka/urodziny (dzień przed dniem chłopaka bo wyjeżdżał) i wielką radość mi sprawił jego już nawet dla innych osób bliskich mi, obmyślam co im kupić na gwiazdkę/urodziny-osiemnastkę/ czy na imieniny ;)A dostawanie prezentów też cieszy, ale mnie nie aż tak bardzo, bo niczego mi nie potrzeba, a drogie prezenty to fajne są też, ale myślę, że to co drogie jest co ktoś chce, to powinien prędzej czy później sam kupić. No bo choćby np. ja myślę wtedy ile ten ktoś kasy musiał na to wydać, a mógł przecież sobie coś kupić bądź najbliższym, ale no trudno. Dawanie. Nie lubię dostawać prezentów, które i tak większość z nich mi sie nie podobają. Uważasz, że ktoś się myli? lub

Smacznie Zdrowo Kolorowo: Kto z nas nie lubi dostawać prezentów? Czy wiecie, że przy zakupie Thermomix TM6 naczynie MIKSUJĄCE
- pierdół na półke - kosmetyków (nigdy ni są trafione ) - rajstop, skarpetek, majtek (bawełnianych, z koronki w kompletach mogą być, jeśli trafione rozmiarowo ) Odpowiedz nie lubię różnych pierdół do postawienia na półce... no chyba, ze jest to coś wyjątkowego i wyjątkowo trafione w mój gust Odpowiedz a ja się cieszę prawie z wszystkich prezentów, raz na jakiś czas zdarza się coś wybitnie nietrafionego ale za to mój małż nadrabia za mnie swoją wybrednością, prawie nic go nie zadowala... PRAWIE NIC ;) Odpowiedz Nieprzemyślanych Wolę dać (tak samo dostać) banalny prezent, ale ze świadomością, że na pewno się danej osobie przyda, niż cudować nie wiadomo co, za świadomością, że prawdopodobieństwo tego, że będę kogoś uszczęśliwiać na siłę wynosi więcej niż mniej. A najbardziej lubię prezenty od mojej wspaniałej siostry, bo są handmade. BTW większość prezentów od mojej mamy (na życzenie) też jest handmade co w obu przypadkach doprowadziło do tego, że znajomi „oczekują” od nich takich prezentów i potrafią być zawiedzeni jak dostana coś kupionego lol Odpowiedz Prezenty "na odwal się" chyba mnie wpieniają najbardziej. Znacie tą kategorię? Ktoś leci do sklepu pod domem w ostatniej chwili i kupuje cokolwiek. Widać z kilometra, że olał sprawę. Wolałabym już buzi i kartkę (nie z gotowym tekstem, rzecz jasna ;)). Odpowiedz ja nie lubie dostawac NICZEGO do domu kase taka el tylko od rodzicow i nie pod choinke i tych kurzolpaow tez nie :) a kiedys dostalm swieczni z wyplatanego zelaza w ksztalcie tulpina.......hmm no coz zlamal sie ;) Odpowiedz Ja dostałam od teściowej rajstopy w rozmiarze 5XL. Nawet biorąc pod uwagę, że w ciąży mi się przytyło, to i tak są o jakieś 6 rozmiarów za duże Odpowiedz Nie lubię dostawać perfum. Jakoś niewiele mi się podoba. I nie lubię dostawać niczego do mieszkania. No chyba, że wcześniej sama sobie to wybiorę ;). Odpowiedz Ja wlasnie jestes swiezo po dostawie prezentow, ktore wyladowaly w piwnicy i czekaja az je ktos na ebay'u kupi - serwisy badziewne porcelanowe, filizanki do herbaty z japonskiej porcelany (musialo byc drogie, ale okropne jak cholera), porcelanowy komplet do lodow... a wszystko zawdzieczam mamie, ktora poinformowala szacowne grono, ze lubie porcelane. Zapomniala wspomniec, ze stara i gladka Odpowiedz Nie lubie dostawac kosmetyków bo i tak ich potem nie uzywam bo mam alergie i musze uzywac tylko jednych, a jak dostaje to zawsze nie te co trzeba. Bupereli do ustawiania w domu No i ciuchy tez wole sama wybrac Odpowiedz wiewrióra napisał(a):nie cierpię natomiast dostawac ... jakiś pierdół do powieszenia na łańcuszku (np srebrny dzbanek albo miś z srebra wielkości teleofonu komórkowego ) o taaaak! śliczności :vom: Odpowiedz z drunostrojek to mogę dostawać róznego rodzaju świeczki. I mogą być ładne świeczniki. nie cierpię natomiast dostawac biżuterii nie w moim typie np wielkich kolczyków, jakiś pierdół do powieszenia na łańcuszku (np srebrny dzbanek albo miś z srebra wielkości teleofonu komórkowego ) Nie lubie tez dostawac ubrań za dużych, niedopasowanych albo w których (z racji dosyć szerokich ramion jak na moją sylwetkę ) wyglądam jak rugbista.. nie cierpie dostawac tego typu bo nie wiem co mam potem z tym zrobić a nie chce urazić obdarowującego. nie cierpie dostawać "coś do domu" bez mojej konsultacji - typu talerze które mi nie pasują wogóle to tych które sobie kupiłam, widelczyki do ciasta które nijak nie pasują mi do moich sztućców, doniczki które wogóle mi nie pasują, dzbanki z materiału który powoduje u mnie drgawki.. Na szczęście mamy w rodzinie 2 działki a moja mama lubi róznego rodzaju pierdólki wiec najczęściej tego typu rzeczy lądują tam własnie ;) Odpowiedz Ja generalnie lubię wszystkie prezenty, poza kretyńskimi durnostojkami (dla mnie to bardzo szeroki zakres - od wazoników, świeczników pachnących, ramek,do figurek, itd). I wszelkich wzorzystych ciuchów nie cierpię dostawać, ja noszę wszystko GŁADKIE. Odpowiedz nie przepadam za dostawaniem kosmetyków typu kremy/emulsje - jak by nie było jestem uczuleniowcem i niestety często się zdarza że po takich prezentach dostaję wysypki... w grę wchodzą jedynie kosmetyki do mycia i malowania trochę nie teges jest gdy dostaję ciuchy w nietrafionym (za małym) rozmiarze, więc lepiej sobie darować takie prezenty Odpowiedz A ja lubię wszystkie prezenty, lubię dostawać i lubię też dawać 8) Odpowiedz ja nie lubie sztucznych kwiatkow takze tandetnych figurek, kiczowatych obrazkow i ramek golfow(namietnie mi kupuja, choc nienawidze, kazdy zawsze twierdzi, ze nigdy mnie w golfie nie widzial i uznal to za palacy brak do nadrobienia) skarpetek, elementow bielizny(zwlaszcza kiedy prezent otwierany jest na wiekszym forum) plyt typu The best of rock/jazz/pop Odpowiedz Lubię prawie kazd prezent, byleby z odrobiną niespodzianki był. A nawet jesli to jest kasa to ok, bo kupię sobie to co mi potrzeba/co chcę/co mi się podoba itd. a nie otrzymam kolejnej rzeczy z typu "wszytko za 4 zł" czy bylejakiej tandety z którą potem nie ma co zrobić a wurzycać szkoda i jakoś sumienie się oddzywa ;) A majtek, kosmetyków niegdy za mało - no chyba że dostają rozmiarówkę która była dobra w szkole podstawowej a nie teraz, a jęśli nawet zapach nie ten to może sie spodoba mamie, koleżance i sobie wezmą ;) Odpowiedz To ja chyba jestem kompletnym dziwadlem, bo nie lubie zdecydowanej wiekszosci prezentow lol Wszystkie oczywiscie przyjmuje, dziekuje i jestem szczerze wdzieczna, bo liczy sie gest, ale nastepnie zazwyczaj laduja na dnie szafy lub allegro - bo rzadko sa dokladnie tym, co bym chciala miec. Tylko maz jest pod tym wzgledem wyjatkiem - wiekszosc ;) prezentow od niego jest calkiem calkiem ;) Odpowiedz Wyciągam. Nie lubię: -pieniędzy pod choinkę. W przypadku innych uroczystosci pieniądze jak najbardziej - ale nie pod choinkę!!! -zbieraczy kurzu w postaci maskotek i tandetnych figurek. Cięzko trafić w mój gust i kupić mi ozdobę do postawienia, która będzie mi się podobała - a swego czasu dostawałam pełno takiej taniej tandety, fuj:/ -rzeczy, co do których osoba, która mi je daje, chciałaby, abym ich używała, ale wie, że nie są mi potrzebne albo mi sie nie podobają czyli niby to obdarowywanie, a tak na prawdę skłonienie mnie do korzystania z czegoś -nadmiernej ilości słodyczy -rzeczy w guście osoby dającej mi je, a nie w moim;P -rzeczy nadmiernie przepłaconych, tzn kupionych na zasadzie "na prezent=drogie", a nie "na prezent=coś, co się przyda", szczególnie, że nie jestem zwolenniczką drogich rzeczy Odpowiedz Do mnie nie przemawiaja tylko figurki i obrazki, zadko je dostaje,ale czasami sie zdarza. Wyjatkiem od tego jest obrazek ktory dostalam w zeszlym roku od mojego narzeczonego...sam go narysowal jest sliczny i wisi na honorowym miejscu. Poza tym lubie wszystkie pozostale prezenty i ze wszystkich sie ciesze:) Odpowiedz Kaylaa napisał(a):Rozbraja mnie jak ktoś kupi płyn do kąpieli, chociaż dobrze wie, że nie mam wanny zawsze się przyda do peelingu kawowego by Goha Odpowiedz Nie lubię dostawac: -wszelkich rzeczy do postawienia na półce, figurek, ramek na zdjęcia, świeczek itp. Na szczęście nikt mi tego nie kupuje:/ -zestawów kosmetyków. Dla mnie to pójście na łatwiznę. Rozbraja mnie jak ktoś kupi płyn do kąpieli, chociaż dobrze wie, że nie mam wanny -słodyczy. Nieważne, że tuczą (ciągle jestem na diecie, ale w święta sobie odpuszczam ;) ) - po prostu w święta jest tyle ciast i słodkości, że po prostu nikt nie zje kolejnych czekoladek, leżą więc pół roku aż w końcu zjada je pies (oczywiście nie na raz ;) ). Nie wspomnę o tym, że często dostaję czekoladki z alkoholem, których nie jadam. Wszystkie inne prezenty mnie cieszą. Mam to szczęście, że mama, która pełni u nas funkcię Świętego Mikołaja, doskonale zna mój gust i zawsze dostaję świetne ubrania, książki czy dodatki :D Odpowiedz ja nie lubię: - kosmetyków (jestem alergikiem i wszelkie mydełka, perfumy, wody toaletowe, kulki do kąpieli etc najczęściej lądują w szafce, oddaję siostrze męża, albo on sam się z nich cieszy... a to miał być prezent dla mnie...) - popierdułek typu: aniołki, wazoniki (chyba że naprawdę fajny z pomysłem wazon!), skarbonki... - książek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wiele kupuję sama, a tych co nie kupuję, niekoniecznie pragnę ;) no czasem komuś się udaje trafić, że jeszcze tej pozycji nie mam, a na nią polowałam - wtedy się mocno cieszę - nie nawidzę filiżanek porcelanowych, spodeczków, talerzyków, kubeczków... - komplety mam, pojedyncze fajne sztuki dostałam, jak byłam w LO lub na studiach lubię prezenty zamawiane lub ręcznie zrobione - fajnie dostać coś nad czym ktoś się napracował i w dodatku jest to w jakikolwiek sposób potrzebne Odpowiedz nie lubię bardzo rzeczy, które mi się ewidentnie nie podobają, są kiczowate albo nie w moim stylu - ale otrzymanych od kochanych osób (moje obie babcie - jedna dziwaczne durnostoje, druga często mocno nietrafione ubrania :( ) wiem że powinny się bardzo podobać i wywołać zachwyt, ale... zawsze staram się robić dobrą minę do złej gry imam nadzieję że mi wychodzi skarpetki przyjmę zawsze, ile nie są plastik 100% ;) majtki lubię, ale musiałyby byc w moim rozmiarze i nei wyglądać jakby miały być dla którejś z babć :| i na pewno nie być "bielizną wyszczuplającą" - koszmar, który co jakiś czas uda je się mojej babci kupić... :| one są autentycznie bolesne i wygląda się w nich jak parówka ... :| w dodatku podgrzana, bo ucieka na końcach ja niestety nie mam talentu do wybierania prezentów ... a z kolei bardzo się martwię czy prezent sie aby spodobał :| Odpowiedz Nie lubię dostawać: -obrazków i obrazów, -ramek na zdjęcia, których nie można powiesić, figurek stojących i leżących i innych artykułów wyposażenia mieszkania typu wielka niebieska (baby-blue kolor) salaterka na słodycze albo gigantyczne szklane świeczniki (jakby ktoś chciał, to leżą w szafie od dwóch lat :) ) -kryształowych szklanek, kamionkowych kufli (to babcia M.) -serwetek ozdobnych koniecznie żóltych (moja mama miała swego czasu fazę na ten kolor i wydawało jej się, że ja bardzo lubię żółte rzeczy) -albumów typu „malarsto w pigułce, sztuka jakaśtam” typowy produkt do odkurzania i zajmowania półek (a książki dla mnie powinny być do czytania, a nie do wyglądania) -podkoszulek i koszul nocnych rozmiar 44/46 we wzorki rodem z lat 80-tych (sprawka mojej babci odwiedzającej miejscowy targ...) Albo rajstopy chyba ze 150 den w kolorze cielistym. Aaahh -perfum. Mam swoje zapachy (większość jest dla mnie za mocna), tempo zużywania jednej butelki to u mnie ok. 1,5 roku, więc obecnie z 3 zapachami otwartymi jestem zawalona na najbliższą pięciolatkę lol -Z durnostojek przyswajam świeczki wszelkiego rodzaju, pod warunkiem, że nie pachną za mocno (zawsze można spalić i powiedzieć darującemu, że fajna była) -Skarpetki, kremy, balsamy, olejki do kąpieli jestem w stanie zużyć w każdej ilości. -Prezentów użytkowych na szczęście u nas się nie daje, więc patelnię albo robota kuchennego dostajemy wyłącznie, gdy sobie wcześniej u Mikołaja „zamówimy”. -Majtek nigdy nie dostałam. ;) Odpowiedz Mnie cieszą wszystkie prezenty. Być może z tej przyczyny, iż zawsze były trafione, nawet gdy nie pytano się mnie o moje preferencje :). Raz tylko było mi trochę smutno, gdy mój jeszcze wówczas chłopak pod ubiegłoroczną choinkę (naszą pierwszą wspólną) nie kupił mi niczego "od siebie" tak jak rok wcześniej, gdy otrzymałam po prostu szalik. Szalik, który wybierał sam i dobrał kolorystycznie pod moją urodę oraz moje palta :love:. Uwielbiam takie drobne prezenciki z serca :lizak:. Nie mniej po swoich prezentach wiem, że zarówno prezenty "niespodzianki" jak i te wcześniej ustalone obustronnie są świetne. Te drugie zawsze będą trafione, ale te pierwsze nierzadko również :). Aczkolwiek często praktycyzm wygrywa. Nie mniej np. ja nigdy jeszcze, jak dotąd, nikogo się nie pytałam - jeżeli dobrze znałam daną osobę, co chce otrzymać i nikt mnie się nie pytał (poza moim mężem lol). Tym sposobem otrzymuję prezenty "niespodzianki", z których każdy daje mi radość, często ogromną jak w przypadku wachlarza z Korei, Hiszpanii, rzeźb z Anglii, książki, o których nie myślałam, kubki do parzenia herbaty z siteczkiem w zabawnym pudełku. Sądzę, że jeżeli osoba obdarowująca zna osobę obdarowywaną, to niezależnie czy się zapyta, czy nie powinna trafić z prezentem :). Odpowiedz durnostójek nie znoszę, ale i nie dostaję. Ciuchy a i owszem, ale te trafione to tylko od mamy. W zeszłym roku dostałam np. super szal i torebkę. Perfum też nie lubię dostawać, no chyba że od męża, albo od rodziców, bo oni wiedzą czego używam i dzięki temu mam kolejne flaszki, na które na codzień szkoda mi kaski. Perfumy inne niż moje trafiają na dno szafy. Już czuję że w tym roku będzie jeden prezent średnio trafiony, ale to moja wina - powiedzialam babci, że potrzebuję dzbanka do parzenia herbaty - dałam wytyczne - mial być możliwie najprostszy i biały. Z wstępnego wywiadu wiem, ze bedzie seledynowy i w kwiatki , no ale trudno. herbatę zaparzyć się da. Generalnie puszczam wici w rodzinie czego potrzebuję. Odpowiedz Nie lubię figurek, misiów i innych rzeczy, z którymi zupelnie nie ma co zrobić. Niecierpię prezentów, które mają być "śmieszne" - bielizny a'la ulicznica, certyfikatow na bycie swietna zona, beretow w jakims porazajacym kolorze z napisem "jestem zakrecony" itd ;) Rzadko kiedy ciesze sie z bizuterii - albo jest mi ona obojetna (kolejny lancuszek do kolekcji), albo od razu odkladam do pudelka opisanego: "zlom do sprzedazy - na czarna godzine". A gdy mi sie podoba to i tak mam wrazenie, ze moglabym bez niej zyc. Literatura popularna, ktora dostaje, zazwyczaj laduje na polce. Czuje sie bardzo zle, gdy ktos mi cos proponuje na zasadzie: dostalem, jest mi nieprzydatne, wez sobie. Glupio jest mi nie wziac, bo ta osoba liczy, ze sie tego pozbedzie. Zazwyczaj nie powiem, ze mi sie nie podoba, bo ten czlowiek okrasza cala transakcje opiewaniem tego przemiotu ("taki sliczny, z dobrego materialu, duzo pieniedzy kosztowal w Angli, ale pech chciał, ze nie pasuje mi do koloru butow"). A najbardziej nie lubie, gdy ktos sie niezwykle ekscytuje prezentem, ktory mi zrobil, i bardzo podkresla, ze mu zalezy bym go przy nim rozpakowywala... Odpowiedz Brzydko zabrzmi, ale wole prezenty "na zamówienie". Po prostu prosze o cos, co wiem, ze napewno mi potrzebne albo jest wymarzone. W mojej rodzinie to sie przyjeło i działa od lat. Odpowiedz Nie znosze rajstop! ubrań i biżuterii -bardzo ciężko w mój gust utrafić, na durnostojki nie mam miejsca. Ale generalnie jak już nawet dostane coś czego nie lubię to i tak się cieszę. Odpowiedz Zwykly-cud napisał(a):bardzo lubie decydowac o tym co dostane w prezencie. wprawdzie nie ma elementu zaskocznia, ale co tam Mogę podpisać się pod tym obiema łapkami, niespodzianki jakoś rzadko do mnie przemawiają :| Odpowiedz nie znoszę jak ktoś kupuje mi ciuchy teściowa kupiła mi "piękny" sweter biały-ala targ i jeszcze pyta i jak prawda że śliczny? lol ona zawsze coś kupi i każe natychmiast oglądać i podziwiać, bo tylko ona ma super gust i wszystkim musi się podobać a ponadto należy ją pochwalić jaką jest wspaniałą kobietą a i "wspaniałą" książkę kucharską też od niej dostałam...-plaga jakaś czy co.... właśnie najbardziej denerwuje mnie jak darujący oczekuje uwielbienia jego wyboru i gustu Odpowiedz Silmarilla napisał(a): Zwykły-cudzie, co co to jest? allegro? :) A co mam? A to: Nie ma to jak sie jasno wyrazic ;) Chodzilo mi oczywiscie o te wybrane przez Ciebie prezenty :D :D :D Taka ciekawa bylam 8) Zeby nie bylo ja wiem, ze dostane plytke mozdzera "piano"- bardzo lubie decydowac o tym co dostane w prezencie. wprawdzie nie ma elementu zaskocznia, ale co tam :D Odpowiedz Zwykly-cud napisał(a):Silmarilla napisał(a):Załamują mnie durnostojki. Ostatnio teściowa obdarowała nas gustownym kompletem do dżemu - porcelanową truskawką i jabłkiem. :vom: Co roku także muszę dostać rajstopy. Do ludzi chyba nie dociera, ze to już nei jest towar luksusowy... ;) W tym roku, jako że nie spędzamy świąt razem, umówiłyśmy się z Mamą, że każda wybierze sobie prezent na allegro. I mam to co chcę... Sill...a co to jest? Zwykły-cudzie, co co to jest? allegro? :) A co mam? A to: Odpowiedz Kocham prezenty. Nie lubie dostawac słodyczy , zwłaszcza bluzke za 70 zł ,niz czekoladki. Odpowiedz Silmarilla napisał(a):Załamują mnie durnostojki. Ostatnio teściowa obdarowała nas gustownym kompletem do dżemu - porcelanową truskawką i jabłkiem. :vom: Co raooku także muszę dostać rajstopy. Do udzi chyba nie dociera, ze to już nei jest towar luksusowy... ;) W tym roku, jako że nie spędzamy świąt razem, umówiłyśmy się z Mamą, że każda wybierze sobie prezent na allegro. I mam to co chcę... Sill...a co to jest? Odpowiedz Załamują mnie durnostojki. Ostatnio teściowa obdarowała nas gustownym kompletem do dżemu - porcelanową truskawką i jabłkiem. :vom: Co raooku także muszę dostać rajstopy. Do udzi chyba nie dociera, ze to już nei jest towar luksusowy... ;) W tym roku, jako że nie spędzamy świąt razem, umówiłyśmy się z Mamą, że każda wybierze sobie prezent na allegro. I mam to co chcę... Odpowiedz Tak czytam, czytam i myślę sobie, że ja to jednak lubię wszystkie prezenty, no może oprócz uszczęśliwiania mnie na siłę ubraniami przez moją mamę (zdarzało jej się to kiedyś, na szczęście poszła po rozum do głowy...). Odpowiedz Pod durnostojkami się podpisuje obiema łapami-nienawidzę, aczkolwiek chyba wolę dostawać jakiś zbędny bibelot niż sama kupować sobie prezent (patrz: coroczne zakusy mojego męża-"a może ten kupiony dzisiaj sweterek będzie pod choinkę" ). Ja mam trochę hopla na punkcie robienia prezentów i w każdy wkłądam zawsze duuuużo serca więc jak ktoś dale coś na odczep się to szlag mnie trafia. Odpowiedz becja napisał(a):AGABORA napisał(a):A ja lubie wszystkie....... i wszystkie mi się podobają ...i nie wiem z czego to wynika albo wszyscy znają mój gust ,preferencje i upodobania .. albo potrafię się cieszyć każdą pierdołą tak juz mam ...a swoja drogą, ciekawa jestem czy wszystkie moje prezenty (te ,ktore darowałam innym) trafione były w dziesiątkę Aga :D no niech Cię uściskam, mam identyko. Dołączam się do grona. Uwielbiam wszystkie prezenty. Czy może jednak nie tyle prezenty co pamięć, bo wiem że ktoś się postarał, żeby to kupić. Prezentów "na odpieprz" (przepraszam za wyrażenie), takie żeby po prostu było, nie dostaję, więc to może dlatego.. Odpowiedz Tez nie lubie dostawac kurzolapek (szczegolnie tych duzych;) )oraz zle dobranych kosmetykow.. Na szczesie u mnie w rodzinie pisze sie listy do swietego mikolaja, wiec ten problem nie czesto sie zdaza :) a papierowy obrus jest swietny na piknik ;) Odpowiedz Tez nie lubię tych durnostojek(?), pierdół na odczep się. W zeszłym roku dostałam doniczkę drewnianą w kształcie sanek Hmm, leży w piwnicy. Mam w rodzinie specjalistów w tym zakresie(obrus papierowy na przykład) lol Ale jest jeden plus tego. Zawsze zastanawiamy sie co tym razem i mamy niezły ubaw ;) Co do kaski to ja nie mam nic przeciwko. Wolę to niż jakiś nietrafiony prezent. A, że np. nasz dziadek daje nam(wnukom) raz w roku ale za to sporo, mogę sobie za to oplacic semestr studiów. Jak dla mnie rewelka! Odpowiedz O, przypomniało mi się jak dostałam od kuzynki męża taki zestaw miniproduktów jakiejś ekskluzywnej firmy dodawany gratisowo do np. drogiego kremu (kremu oczywiście nie dostałam ;)) - takie prezenty są wyjątkowo niefajne 8) Zdarzały się też firmowe gadżety reklamowe - podwójny minus za brak wyczucia. Odpowiedz nie lubie prezentow na odczep sie, typu skoczymy do drogerii i kupimy jakikolwiek zestwa kosmetykow za 20 zl. i nie lubie prezentow "bo ja lubie, to Ty tez z pewnoscia bedziesz lubic" ... grrrrr Odpowiedz nie lubię "zapchajdziur" kupionych na ostatnią chwilę, które równie dobrze można dać cioci, bratu lub sąsiadce całą resztę lubię i cieszę się jak dziecko :) Odpowiedz W wiekszosci przypadkow zgadzam sie w wami. Forumowki maja czesto baaardzo podobne gusty ;) Generalnie nie lubie rzeczy nieprzemyslanych w zakupie - takich na odczepnego. Choc czasem lubie niespodzianki (szkoda, ze tylko niektore trafione)... O, nie lubie prezentow za marne grosze - mam nadzieje, ze zrozumiecie o co chodzi. Sa to np. swiateczne edycje mini produktow (czesto z Avonu czy Oriflame) - takie male perfumy za 8,90 czy jakos tak. Wolalabym juz dostac jakas czekolade czy paczke merci, do tego kartke z zyczeniami - takimi szczerymi - a nie zdrowia, szczescia, pomyslnosci... Bardzo nie lubie takiego uszczesliwiania na sile czy tez obdarowywania "bo przeciez sa swieta i tak wypada". Niewazne co, wazne ze jest Odpowiedz Madeleine napisał(a):Lillan napisał(a):nie cierpię dostawać książek kucharskich! (teściowa co roku mi wręcza lol ). Ciekawe, czy chce Ci przez to coś powiedzieć? lol ;) Wolałabym, żeby zachowała te przemyślenia dla siebie 8) Odpowiedz Haha ja tez dostalam w zeszlym roku ksiazke kucharka od tesciowej :) ale okazalo sie ze taka juz mam lol zostala wiec wymieniona..........na inna ksiazke kucharska Odpowiedz nie lubie "sztucznych" obrazów-jakaś reprodukcja, widoczek w wielkiej kiczowatej ramie bleeee figurki, dupurki etc..nie lubie zestawy kawowe na sześć osób-mam wystarczającą liczbe i więcej nie potrzebuję, może ktoś by pomyslał o serwisie obiadowym :) kubki/filizanki w ilości jeden lub dwa-mam za wiele takich naczyn- na stole później pstrokacizna pozostałości a owaszem gatki, koszulki, skarpety, szaliki, kasa, słodycze (ptasie mleczko i beczułki) oraz kosmetyki -generanie wszystko do zużycia co nie zajmuje miejsca lubię...z zajmujących miejsce rzeczy książki mogą być na kilometry bieżące-wywale jakiegoś porcelanowego słonika i wepchnę knigę bo żem bibliofil do potęgi entej Odpowiedz Lillan napisał(a):nie cierpię dostawać książek kucharskich! (teściowa co roku mi wręcza lol ). Ciekawe, czy chce Ci przez to coś powiedzieć? lol ;) Odpowiedz Ja osobiście wole dostać pieniądze, które spożytkuję na coś co mi się podoba niż otrzymać nietrafiony prezent. A nie lubię pierdołków do mieszkania nie w moim guście : z brokatem, z połyskiem, plastikowych. Nie mam z tym co robić. Najczęściej wysyłam w świat. Nie lubię maskotek, perfumów oraz kosmetyków, notesików oraz pratycznych rzeczy typu :firany, obrusy. Oczywiście jak ktoś zna mój gust to może mi kupować co popadnie. Inaczej to Odpowiedz Niecierpię dostawać rzeczy do mieszkania I ciuchów wszelakich .... W ogóle nie lubię prezentów niespodzianek .... Odpowiedz Zazwyczaj dostaję trafione prezenty, więc tak naprawdę nie wiem, jakie mogłyby być te nietrafione :) Aaaa, chyba wiem: nie cierpię dostawać książek kucharskich! (teściowa co roku mi wręcza lol ). Od rodziny męża co roku na upartego dostawałam albo komplet ręczników, albo komplet pościeli, oczywiście zupełnie nie w moim stylu i w niepasującychy mi wymiarach - na szczęście to już za mną :D Odpowiedz pierdółek do mieszkania - reszta jest ok. :) Odpowiedz Ale widzisz, Kometko, że literówkę zrobiłam? lol Naprawdę nie rozumiem, dlaczego nie lubicie bielizny - mi tam ona nie przeszkadza lol Nie mam zdania co do perfum, bo jakoś nie dostaję ;) Rajstop też w życiu nie dostałam lol Z bonów do empiku itp. ucieszyłabym się :) Pod Waszym wpływem przypomniało mi się jeszcze, że nie lubię, jak mi ktoś mieszkanie urządza - czyli wspomniane już obrusiki, haftowane serwetki (bardzo pasują do mojego ikea-style-mieszkania ;) ), talerzyki ze złoceniami itp. (Uzasadnienie ciut inne niż u Ziutki: "Nie, mamo, naprawdę nie chcę filiżanek ze złotym brzegiem. Wszystko myję w zmywarce, poza tym nie podoba mi się ten styl. I nie mam gdzie tego trzymać."). Albo, podobnie jak Zouza, ubrań w czyimś guście (szczególnie dotyczy to kolorystyki - bardzo widoczne w przypadku mojej mamy, której jest bardzo dobrze w brązach, beżach i zieleniach i koniecznie widzi mnie w tych barwach - a wyglądam jak śmierć). Szczęśliwie rodzina w tym zakresie już wychowana. Odpowiedz Ja mam teraz ogromnego stresa, bo wiem, że wszystkie prezenty pod choinke będą tematyczne-do nowego domu. Widzę już te piętrzące się skorupy, ręczniki (napewno nie baklażanowe, bo przecież ręczniki to rzecz, która nie musi być ladna, ma spelniać swoją funkcję ) i obrusy (napewno bezplamowe), garniki, świeczki, pojemniki... Każdą z tych rzeczy chcialabym wymienić na książkę-moje akademickie podręczniki pożerają większość naszych luźnych funduszy. Muszę napisać list do mikolaja 8) Odpowiedz Madeleine napisał(a):Nie lubię też durnostrojek, których jedynym celem jest zbieranie kurzu (szczęśliwie i o tym bliscy wiedzą). O! Nie wiedzialam, ze to sie tak fajnie "fachowo" nazywa ;) tez nie lubie :) Odpowiedz Generalnie lubie wszystkie prezenty, fakt ze niektore stoja i sie kurza, ale wiem ze byly zakupione z dobrego serca i nigdy nie powiedzialabym ze byly zakupione po to tylko zeby kupic prezent, ale to jest kwestia juz tego od kogo je dostajemy, bo ten sam prezent od innej osoby pewnie tak wlasnie bym potraktowala (na odczepnego). Jesli mialabym wymienic to pewnie tak jak wiekszosc nie lubie jakis bibelotow zbednych. Choc jak wspomnialam, wszystko zalezy od kogo dany prezent !! Czasem lubie praktyczne, ale lubie tez dostawac cos bardziej osobistego. Nie mam nic przeciwko jak sie mnie ktos pyta co chcialabym dostac i wole powiedziec ze chce skarpetki niz dostac herbate pieknie pachnaca ktorej nie lubie. Dostaje tez czesto ostatnio bizuterie, ktorej generalnie nie nosze i choc powtarzam to do bolu to jednak ta osoba nie moze sie nauczyc ze lepiej jakby mi kupila cos innego. No i tak tez sie sklada ze sa to tez drogie prezenty czego tez nie lubie. Odpowiedz Ja podobnie jak Agabora i becja cieszę się ze wszystkiego :D, ale podobnie jak kaja: kaja napisał(a):Lubię jak coś jest dla mnie, a nie do ogólnego użytku. O i jeszcze pod poniższym mogę sie podpisać: vesna napisał(a):No i nie lubię, jak mój mąż zawsze się pyta, co chcę dostać. Choć raz mógłby mi zrobić niespodziankę bonsai napisał(a):ostatnio dostałam karafkę zacznij produkcję nalewek lol Ja cierpię na niedobór karafek i z chęcią przyjęłabym jakąś w prezencie 8) Odpowiedz Ja nie lubię tylko, jak ktoś się mnie pyta, co chcę dostać. Chcę, żeby to była niespodzianka, a co, to już nie ma dla mnie znaczenia. No ale durnostojek (piękne słowo) też bym nie chciała. Co do słodyczy, to jakiś czas temu rodzinnie uzgodniliśmy, że lepiej kupić jakiś dziwny owoc, albo w ogóle coś dziwnego do jedzenia niż kolejne czekoladki. Rodzina wie, jaki mam gust, więc prezenty zawsze są trafione. A od obcych prezentów nie oczekuję. Odpowiedz Słodyczy. Nie trawię, od lat walczyłam z rodziną by mi ich nie kupowała i wreszcie przynosi to efekty lol Kiedyś dostawałam więcej nietrafionych prezentów (moja mama uwielbiała mi kupować ubrania w swoim guście ) ale po jakimś czasie zobaczyła, ze w nich nie chodzę i problem rozwiązał się sam 8) Od kilku lat wszystcy wiemy co chcemy dostać i takie nietrafione prezenty trafiają się sporadycznie. Odpowiedz o własnie ziutka - przypomnialo mi się... ziutka napisał(a):kawy (chyba, ze jest jakas dobra, smakowa, pachnaca NIGDY nie pijam kawy sypanej, nie lubię i juz, a czesto jesytem obdarowywana taką na szczescie odkrylam piling kawowy, wiec w sumie nie jest to juz taki nietrafiony prezent ;) Odpowiedz Nie znoszę dostawać od babci obrusów plamoodpornych ( których nigdy w życiu nie uzyję), a w tym roku pewnie znowu mnie to czeka. Durnostojek ostatnio dostałam karafkę Odpowiedz ja sie ciesze ze w ogole cos dostaje podobno jestem wyrodna corka 8) Odpowiedz - ubrań (bardzo! rzadko trafione) - perfum (chyba ze ktos dokładnie wie co lubie) - gotowych zestawów kosmetyków (nie wiem dlaczego , ale po prostu nie lubie ) Odpowiedz pieniędzy. ja sporo czasu poświęcam wybraniu kazdego prezentu, rozmyślam, planuję szukam. i chyba dlatego dziwnie się czuje dostając pieniądze. (wyjatkiem jest moja mama która wie kiedy jest u nas krucho z kasą wtedy wiem ze to jednak przemyślany prezent) zdarzyło mi sie też dostać kiedyś darmowa próbkę tamponów ob, dołaczona do tego wąłsciwego prezentu, który był ok, jednak ten "dodatek" raczej przygasił prezent właściwy ;) Odpowiedz Nie cierpię dostawać ubrań i bielizny (tylko mój mąż może mi robić takie prezenty, bo wie, co mi się podoba) i perfum (zapach muszę wybrać sama, więc niemal zawsze lądują na allegro). Nie gniewam się za to o pieniądze, bo wiem, że np. mój tata nie umie kupować prezentów i bardzo go to frustruje. Durnostojek i tak nie dostaję, więc jeden problem z głowy. Odpowiedz AGABORA napisał(a):A ja lubie wszystkie....... i wszystkie mi się podobają ...i nie wiem z czego to wynika albo wszyscy znają mój gust ,preferencje i upodobania .. albo potrafię się cieszyć każdą pierdołą tak juz mam ...a swoja drogą, ciekawa jestem czy wszystkie moje prezenty (te ,ktore darowałam innym) trafione były w dziesiątkę Aga :D no niech Cię uściskam, mam identyko. Odpowiedz ziutka napisał(a):Slodyczy normlanie czlowiek odchudza sie cale zycie, a tu kochajacy ludzie daja mu tony slodkiego. normlanie nie mozna odmowic przeciez Odpowiedz Slodyczy, kawy (chyba, ze jest jakas dobra, smakowa, pachnaca), rekawiczek, skarpetek (chyba, ze zabawnych, posiadajacych 'to cos'), kosmetykow w zestawach (nawet moj maz nie jest w stanie mi dobrze trafic z zapachami i tym, co bym chetnie w siebie wsmarowala lol ), prezentow uszczesliwiajacych mnie na sile z dolaczonym tekstem "wiem, ze mowilas, ze nie lubisz talerzyka ze zlota obwodka, ale te byly wyjatkowo piekne", tudziez "wiem, ze nie uzywasz cukru, ale ta cukiernica jest tak piekna, ze pewnie zmienisz zdanie" itd. ;) Odpowiedz Durnostojek przede wszsytkim, a juz durnostojek totalnie nie w moim stylu nade wszsytko nie cierpię...bo czasem zdarzy sie jakas , ktora do czegos pasuje, ale wnerwia mnie, ze nie moge sie zebrac i wywalic tego tałatajstwa, ktore zajmuje mi miejsce na jednej polce, a ksiazki z drugiej juz spadają Prezentow kupionych "byle cos kupic" (np lusterko dwustronne, ktorego nie mam gdzie upchnąć, a nie jest mi do niczego potrzebne, czy piecdziesiaty zestaw łyzek do salaty). Drogich prezentow, kiedy wiem, ze to bedzie zobowiazujący prezent, albo kiedy kupuje go moj maz - on nigdy nie przyjmuje do wiadomosci, ze ma nie wydawac kasy na prezenty, bo akurat potrzebna jest na cos innego ( a mnie potem zzera skad wziasc kasę 8) ). Generalnie lubię prezenty, lubię niespodzianki, ale wolę kiedy robi je ktos kto zna moj gust ;) Kasę dostaję tylko od rodziców i to jak wiedzą, ze na cos zbieram, wiec problemu nie ma. I tez wole tani drobiazg, ale przemyslany i od serca niz drogi , ale nie trafiony. Odpowiedz prezentów drogich, bo zobowiązują prezentów z naklejoną ceną (ale o tym osobny wątek był) durnostojek (nawet jakbym chciała gdzieś postawić, kot wszystko zrzuca) pieniędzy, chyba, że od osób najbliższych, które wiedzą, że aktualnie oszczędzam na coś większego No i nie lubię, jak mój mąż zawsze się pyta, co chcę dostać. Choć raz mógłby mi zrobić niespodziankę Odpowiedz Nie lubię dostawać sprzętu i art. kuchennych. Ściereczek do kuchni mam chyba z 20 sztuk, a prawie ich nie używam. Lubię jak coś jest dla mnie, a nie do ogólnego użytku. Odpowiedz Srutek pierdutek figurek ozdóbek - oprócz aniołków bo te zbieram. Ubrań. Książek o tematyce która mnie w ogóle nie interesuje. Odpowiedz A co myślicie o bonach towarowych do sklepu (np. z ciuchami albo empik)? To już nie pieniądze, chociaż znasz wartość, ale jednak nie to samo... Mi się nawet podoba. O ile znajdę jeszcze w pudełeczku "wielkiego czerwonego lizaka";) Odpowiedz Czasami ktoś się mnie pyta, co chciałabym dostać, i- jak nalega na coś konkretnego do wskazania- mówię mu. I fajnie, bo dostajesz coś trafionego, potrzebnego, wymarzonego. Ale zawsze w marzeniach oczekuję choćby "pachnącego mydełka" jeszcze. Czegoś od serca i niespodziewanego. Bo choć ułamek niespodzianki musi być... Odpowiedz amelani napisał(a):Mnie też raczej większość prezentów cieszy - mniej lub bardziej ;) Niestety, w zeszłym roku dostałam od psuapsióły paskudztwo pseudo-ozdobne, które zakupiła chyba tylko dlatego, że z czarnym kotem (tzn takim, jak mój) Chyba się przy przeprowadzce zagubi (czy jestem wstrętna i niewdzięczna?) Mi kiedys aniolek spadl jak probowalam go przybic na honorowym miejscu. Taka wersje w kazdym badz razie uslyszala kolezanka, ktora mnie koszmarkiem obdarowala ;) Zdarza sie. Odpowiedz Mnie też raczej większość prezentów cieszy - mniej lub bardziej ;) Niestety, w zeszłym roku dostałam od psuapsióły paskudztwo pseudo-ozdobne, które zakupiła chyba tylko dlatego, że z czarnym kotem (tzn takim, jak mój) Chyba się przy przeprowadzce zagubi (czy jestem wstrętna i niewdzięczna?) Odpowiedz A ja lubie wszystkie....... i wszystkie mi się podobają ...i nie wiem z czego to wynika albo wszyscy znają mój gust ,preferencje i upodobania .. albo potrafię się cieszyć każdą pierdołą tak juz mam ...a swoja drogą, ciekawa jestem czy wszystkie moje prezenty (te ,ktore darowałam innym) trafione były w dziesiątkę Odpowiedz Nie lubie, jak mi ktos mieszkanie urzadza. Dostalam w zeszlym roku obrusik - a ja nawet stolu nie mam. A poza tym to mnie wszystko cieszy, rzadko dostaje prezenty wiec bardzo je lubie :) Odpowiedz napisał(a):Durnostojek piękne słowo 8) a poza durnostojkami nie lubie dostawać perfum - rzadko trafione majtki przyjmuję w każdej ilosci :lizak: Odpowiedz Nie lubie prezentów niepraktycznych - wszelkich kurzołapów ponad miarę - co innego, jak ktos wie, że bardzo chciałabym dostać np. jakiś tam świecznik i kupuje mi to :) Ale wtedy to już prezent praktyczny ;) Był mi przecież potrzebny. Słodyczy też nie lubię, pieniędzy - z podobnych powodów, jak Mad i m. Ja w ogóle jestem wybredna i jak mnie ktoś dobrze nie zna to lepiej, zeby nie próbował na siłę czymś uszczęśliwić :) Odpowiedz Durnostojek, majtek, RAJSTOP (niestety niektórzy nie mogą tego zapamiętać; i tak co roku dostaje jakąś pare :x) a poza tym kosmetyków. Odpowiedz Nie tylko pod choinkę, nie lubię dostawać kasy, bo podobnie jak Mad, uważam to za pójście na łatwiznę. Nie lubię też rzeczy kupowanych tylko po to, żeby coś podarować, z których obdarowujący się bardziej cieszy, niż obdarowywany Trochę pomieszałam, ale mam nadzieję, że rozumiecie o co chodzi ;) Odpowiedz Nie lubię drogich prezentów. Są dla mnie bardzo frustrujące. Z ubraniami też racja, ponad połowę zwróciłam do sklepów. Niestety "dobre dusze" ciągle się upierają. Dodałabym do listy jeszcze słodycze w dużych ilościach. PO CO? Dla wroga to jeszcze zrozumiem, żeby się tłuszcz odłożył... Za to kocham wszelkie kosmetyki, za wyjątkiem perfum, które muszę dobrać sama. Odpowiedz nietrafionych typu "aby cokolwiek dać" np. kiedyś dostałam od bliskiej osoby piękną srebrną bransoletkę ale niestety z fioletowymi szkiełkami, a ja fioletu nie znoszę nigdy jej jeszcze nie założyłam zdecydowanie wole mało wartościowy drobiazg niż drogocenny, ale taki "dla mnie" czyli ktoś mnie zna i wie że akurat to lubie, to mnie ucieszy, to mi potrzebne Odpowiedz Durnostojek nie lubie i nie dostaje :D Za to nie podoba mi sie pomysl obdarowywania czesciami garderoby typu majtki, skarpetki, bluzki. Nie przepadam tez za kosmetykami...ile stoi u mnie nietrafionych zapachow Odpowiedz Ja wlasnie nie lubie takich pierdołek do mieszkania, świeczuszki, stroiczki, duperelki - gdzie ja to mam niby stawiac? Nie lubie robic z mieszkania targu. Chociaz z 2 strony trafiona w styl mojego mieszkania figurka czy jakis gadzet moze byc okej Odpowiedz Ja niecierpię dostawać pod choinkę ubrań bo cieżko w mój gust trafić i lądują potem na allegro ani tez nie chcialabym dostac kolejnego zestawu majteczek :/ ileż można??? :| Odpowiedz to ja jestem najgroszym typem EVER do robienia prezentów :( zazwyczaj mi się nie podobają albo średnio podobają (nawet jak cos jest zgodne z moim gustem :o ) nie wiem czemu tak się dzieje. (może juz kiedyś wyczerpałam mój limit cieszenia się z prezentów ;) ) a jak mnie ktoś pyta co bym chciała to odpada elelemnt zaskoczenia i tez nie jest za fajnie. wiem, jestem koszmarna pod tym względem. a durnostojek (co za trafiona nazwa) to już wybitnie nienawidzę! Odpowiedz
27,93 zł. 22,71 zł netto. Więcej. Plecak na laptop Popin Top Color 15,6". 43,15 zł. 35,08 zł netto. Więcej. Zapraszamy do zapoznania się z bogatą ofertą naszych artykułów reklamowych. Znajdziesz tu gadżety z własnym logo lub nadrukiem i upominki na każdą okazję. romanka Stały bywalec Posty: 237 Rejestracja: 30 lis 2019, 22:00 Płeć: kobieta Enneagram: 5w4 MBTI: ISTJ Prezenty Co sądzicie o dawaniu i otrzymywaniu prezentów? Pytam, bo wydaje mi się że tylko ja nie lubię ani jednego ani drugiego. rafcio Introrodek Posty: 18 Rejestracja: 24 wrz 2018, 11:31 Płeć: mężczyzna MBTI: INTJ Lokalizacja: Łódzkie Re: Prezenty Post autor: rafcio » 01 gru 2019, 16:51 Hmmm, ja lubię dawać prezenty ale tylko osobom, które dobrze znam i wiem co dać A dostawać lubię prezenty praktyczne, takie które, mogę do czegoś wykorzystać. romanka Stały bywalec Posty: 237 Rejestracja: 30 lis 2019, 22:00 Płeć: kobieta Enneagram: 5w4 MBTI: ISTJ Re: Prezenty Post autor: romanka » 01 gru 2019, 17:00 No jeśli już muszę to też daję prezenty praktyczne, które raczej nie zagracą mieszkania. Ogólnie, to kupno prezentów mnie stresuje, bo zawsze chciałabym, aby prezent jak najbardziej był zindywidualizowany, a nie kupiony na odczepnego. Coldman Administrator Posty: 2626 Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27 Płeć: mężczyzna Enneagram: 4w5 MBTI: Szajs Lokalizacja: Wielkopolska Re: Prezenty Post autor: Coldman » 01 gru 2019, 17:09 Lubię kupować prezenty, a jeszcze bardziej moment w którym ktoś go odpakowuje. enter enigma Pobudzony intro Posty: 141 Rejestracja: 24 lis 2019, 16:01 Płeć: kobieta Re: Prezenty Post autor: enter enigma » 01 gru 2019, 17:11 Lubię i jedno, i drugie. Chociaż nie lubię kupować prezentów osobom, które mało znam, bo a) nie wiem co lubią, co chciałyby dostać, b) skoro nasze relacje nie są bliskie, to z jakiej racji mam im kupować prezenty? Nie znosiłam mikołajek klasowych, bo to takie sztuczne było. Ale nie mam nic przeciwko kupowaniu najbliższym np. prezentów świątecznych czy urodzinowych. romanka Stały bywalec Posty: 237 Rejestracja: 30 lis 2019, 22:00 Płeć: kobieta Enneagram: 5w4 MBTI: ISTJ Re: Prezenty Post autor: romanka » 01 gru 2019, 17:20 Fajnie, że trochę osób włączyło się do rozmowy. Co do filmiku, to dużo rzeczy było mi znane, jak pająki darownikowate. Dodam, że rozluźnijące i odprężające działanie oksytocyny można też doświadczyć podczas masażu, gdy doskwierają nam schorzenia narządu ruchu. Fire Intro-wyjadacz Posty: 443 Rejestracja: 20 lut 2019, 17:47 Płeć: kobieta Re: Prezenty Post autor: Fire » 01 gru 2019, 18:20 W sumie to ja też nie szaleję z tym się że dam coś nie tak, nie trafię i będzie się zawsze dać przemyślany prezent,co bywa skomplikowaną sprawą i daje mi do myślenia. Sama cieszę się z każdego podarunku, taka sam fakt,że ktoś poświęci dla mnie swój czas i kasę. highwind Legenda Intro Posty: 2181 Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27 Płeć: mężczyzna Enneagram: 1w9 MBTI: istj Lokalizacja: wro Re: Prezenty Post autor: highwind » 02 gru 2019, 19:14 Nie lubię dostawać prezentów, bo nawet jeśli czegoś chcę, to prawdopodobnie sam pod siebie dokonałbym lepszego zakupu/wyboru. W efekcie zwykle jestem niezadowolony z otrzymanego fantu, mam poczucie zaprzepaszczonej okazji, a w dodatku pośrednio sprawiam przykrość osobie wręczającej podarunek. Z drugiej strony stać nie cierpię jeszcze bardziej - zastanawiać się nad tym, co kupić innej osobie. Jest to jakaś głęboko we mnie zakorzeniona niechęć przed domyślaniem się i analizowaniem tego, co ktoś może mieć na myśli. Wolę spytać i dowiedzieć się wprost, z tymże to eliminuje niespodziankę. Jestem naprawdę wdzięczny za podejście mojej najbliższej rodziny, bo od lat mamy taką umowę, że nie robimy sobie prezentów w ogóle, chyba że na jakieś naprawdę okrągłe rocznice. Lubię za to dawać prezenty dzieciom, bo z tym nie ma problemów - kasa, klocki albo planszówka i elo. Klockami czy grą jeszcze sam przy okazji się pobawię. nika35 Introwertyk Posty: 96 Rejestracja: 31 mar 2020, 8:07 Płeć: kobieta Re: Prezenty Post autor: nika35 » 02 kwie 2020, 19:05 Bardzo lubię dawać prezenty. Zawsze lubiłam dawać prezenty. Alice Introwertyk Posty: 82 Rejestracja: 30 lis 2016, 21:10 Płeć: kobieta Enneagram: 4w5 Lokalizacja: Wrocław Re: Prezenty Post autor: Alice » 24 lip 2020, 15:41 Lubię dawać prezenty, zwłaszcza osobom, które dobrze znam. Czasami potrafię myśleć i planować prezent przez długi czas. Uwielbiam dawać przemyślane prezenty, które wiem, że trafią w gust danej osoby, będą spełnieniem jakiegoś marzenia albo będą związane z ich zainteresowaniami. Gdy już wpadnę na jakiś dobry pomysł, to wręcz nie mogę się doczekać, żeby wreszcie dać ten prezent i zobaczyć czyjąś reakcję W sumie najbardziej uwielbiam właśnie to - reakcję, radość na czyjejś twarzy. A dostawać prezenty też lubię, no bo fajnie coś dostać czasem. Ale lubię to trochę mniej, bo sama dając totalnie przemyślane prezenty mam duże oczekiwania wobec tego, co powinnam otrzymać, a najczęściej otrzymuję coś "słabszego" niż się spodziewałam, niestety. "Zapytasz ją, gdzie jest sens Wśród szarych dni szarego przemijania Ona - Alicja to wie Szczęśliwa jest, choć żyje całkiem sama.." Solitude Intronek Posty: 39 Rejestracja: 22 lut 2013, 23:06 Płeć: kobieta Enneagram: 4w5 MBTI: INFP Re: Prezenty Post autor: Solitude » 28 lip 2020, 9:24 Dla mnie kupowanie prezentów jest jednym z największych koszmarów jeśli chodzi o relacje społeczne. Może to jest wręcz jakaś fobia, bo myślenie o prezentach i blokada przed kupowaniem paraliżuje mnie do tego stopnia, że unikam chodzenia na imprezy urodzinowe i wolę popsuć moje relacje z ludźmi. Chłopaka pytam wprost o jakieś podpowiedzi co mu kupić, tak żeby był zadowolony (chociaż to też jest trudne, bo wszystko ma), ale gorzej z ludźmi, z którymi nie jestem aż tak blisko, a jednak mnie zaprosili i kupić coś by wypadało. Nie chcę dawać czegoś oklepanego, a jednocześnie boję się, że coś co kupię będzie nietrafionym prezentem, albo że ktoś już ma taką rzecz. Niby sama cieszyłam się zawsze po prostu z gestu i pamięci, ale jakoś w stosunku innych ludzi mam blokadę, chyba przed oceną i rozczarowaniem innych, chociaż olanie imprezy jest jeszcze gorsze. Pokrętna logika. A moje urodziny ukrywam przed światem, Facebook nikomu nie przypomina daty, a więc w efekcie mało kto pamięta. Tak wolę. Nie chcę właśnie takiego zobowiązania, rewanżowania itd. Rok temu data wyszła przypadkiem i dostałam prezenty - niby z jednej strony to bardzo miłe i poruszyło mnie wewnętrznie, ale z drugiej - wcale nie robiłam żadnej imprezy, a wręcz chciałam wtedy zostać w domu i czułam się niezręcznie z tymi podarunkami. Kiedyś miałam przyjaciółkę z którą nigdy nic sobie nie kupowałyśmy - po prostu pamięć bez Facebooka, życzenia od serca i to było super. spacerova Introwertyk Posty: 66 Rejestracja: 25 gru 2019, 21:26 Płeć: kobieta
Prezenty – wolisz je dawać czy dostawać? Święta to szczególny czas dla każdego z nas. Ciepłe chwile spędzone z rodziną, nawiązanie do tradycji w potrawach wigilijnych oraz powrót do wspomnień z dzieciństwa. Ten czas wiąże się również z prezentami, a ściślej mówiąc – z obdarowywaniem. Okazuje się, że nie przedmiot
The Nun pisze:Chciałabym kiedyś dostać prezent od mojego M. Chciałabym żeby zabrał mnie do Rzeszowa czy Krakowa na sklepy, zasilił mój portfel gotówką i pozwolił pochodzić po sklepach, pobuszować i kupić sobie coś. Jednak to tylko moje "chcenie" Wiesz, gdybym takie coś zaproponował swojej kobiecie, to by mnie chyba udusiła To jest takie, coś w stylu "masz tu pieniądze, kup sobie co chcesz, nie będę musiał zawracać sobie głowy" Dla mnie to jest za proste i myślę, że dla większości kobiet byłoby to chyba trochę przykre, takie zmaterializowane. Moja kobieta czuje się skrępowana jak dostaje prezenty, nawet drobne, a co dopiero pieniądze Nie wiem, dla mnie to nie jest dobry sposób na prezent, no chyba, że już dla znudzonych Nun pisze:Przyszło mi teraz do głowy, że spoko prezentem byłoby zamówienie u kosmetyczki masażu twarzy bądź oczyszczania, nawilżania, albo manicure, opłacenie go i poinformowanie partnerki, że ma w ten i w ten dzień czas dla siebie w salonie kosmetycznym gdzieś tam. I tutaj też z doświadczenia wiem, że bywa różnie, bo partnerka może czuć się urażona, bo wysyłamy ją, by się "upiększyła", to tak jakbyśmy uważali, że nie jest zadbana, to mniej więcej tak jakbyśmy dziewczynie kupili w prezencie krem przeciwzmarszczkowy. The Nun pisze:Albo - "Kochanie, masz tutaj 100zł i idź sobie zrobić przyjemność do fryzjera - ufarbuj włosy, skróć czy co tam chcesz " To też takie trochę jakby sugerowanie, że nie podoba mi się jej fryzura i daje jej pieniądze żeby coś z sobą zrobiła, nie wiem czy zadowoliłoby to każdą kobietę. A co do depilatora i prostownicy, nie wiem, takie prezenty można kupić siostrze na imieniny, albo koleżance, ale partnerce? Myślę, że coś bardziej romantycznego by się przydało niż kasa i jakieś dobra materialne. Nie wiem, takie jest moje zdanie. Grunwald, oczywiście masz racje, do każdej kobiety trzeba podchodzić indywidualnie, jak dotąd trafiałem z pomysłami na prezent, lecz zawsze można wymyślić coś nowego, stąd ten temat, dziewczyny najlepiej wiedzą czego chcą , a nuż się trafi jakiś ciekawy pomysł.
Chodzi o to żę trzeba podać jakie lubię dostawać prezenty od kogo najczęściej dostaje takie jak mi się podobają na jakie swięta najczęściej dostaję prezenty . I tyle . Proszę pomużcie mi ! W Internecie już od miesiąca roi się od poradników typu “jaki prezent kupić dla mamy/męża/narzeczonej/dziecka…?” Patrząc na szał zakupów jaki ogarnia ludzi mam wrażenie, że trochę z tym wszystkim przesadzamy, za dużo wydajemy i głupiejemy kupując wszystko a tak naprawdę nic…często zapominając o sensie świąt, prawdziwych potrzebach drugiej osoby i przede wszystkim emocjach związanych z okresem jaki właśnie nastaje, czyli Świętami Bożego Narodzenia. Ja w tym roku nie zarzucę mojego facebooka zdjęciami prezentów jakie dostałam (z resztą nigdtego nie robię i nie robiłam), spędzam je w małym gronie, tak z resztą chciałam z mamą i bratem, nie wyjeżdzamy do rodziny bo niektórzy z nas pracują dziś a nawet jutro więc to nie ma sensu. Z resztą trochę spędziłąm się za domem i chcę tu trochę pobyć. Dodatkowo ustaliliśmy, że kupujemy sobie wspólny, składkowy, prezent – odkurzacz! Od dawna wszyscy narzekamy, że stary jest do wyrzucenia więc wpadłam na taki genialny pomysł. Listy do Mikołaja przestałam pisać dawno temu, ale gdybym miała napisać sama nie wiem czego bym chciała. Niczego materialnego aktualnie nie potrzebuję a na siłę nie lubię być uszczęśliwiana i o tym chciałam napisać dzisiaj kilka słów….lubicie dostawać prezenty? Wszystkie? A może są rzeczy, kórych nie lubicie dostawać a zawsze je dostajecie? Co rou to samo…siostra babci od strony mamy kupuje Wam kubek, tata piżamkę a chrzestna zestaw kosmetyków, których nie lubicie? A może chłopak co roku kupuje Wam – ulubione (jak twierdzi) perfumy z promocji w Rossmanie? Jak zachować się w sytuacji, kiedy dostajecie taki prezent? Jak dziękować za prezent, który nie do końca spełnia oczekiwania, no dobra powiedzmy to wprost, z którego jesteśmy niezadowoleni? Jak przyjmować nietrafione prezenty? Według Księgi Savoir-Vivre: przyjmując prezent powinniśmy za niego podziękować oraz rozpakować przy ofiarodawcy. Jeśli po otwarciu prezent okaże się nietrafionym, nie powinniśmy dać po sobie poznać rozczarowania. Bądmy uprzejmi i taktowni powiedzmy: „To bardzo miło z Twojej strony, dziękuję”, to wystraczy, nie musimy silić się na dodatkowe komplementowanie takiego prezentu. Takich przypadków każdy z nas ma wiele i pewnie powtarzają się co roku. Sama nie wiem czy lepiej jest zrobić taką “niespodziankę” i kupić prezent, który jest wielkim niewypałem czy dzwonić po kilka razy z pytaniem: ” słuchaj co Ci kupić w prezencie”? Osobiście wolę jeśli osoby mi bliskie same wpadną na pomysł, nie wyobrażam sobie aby mój facet/mąż pytał mnie co mi kupić, wychodze z założenia, że mnie zna, wie co lubię, czego potrzebuje itp więc w czym problem? Tak samo z przyjaciółkami, rodzicami czy rodzeństwem – jesli jesteśmy w bliskich relacjach, takie rzeczy o sobie wiemy. Odnośnie nietrafionych prezentów i zwracania uwagi ofiarodawacy o niezadowoleniu z prezentu, myślę, że wiele zależy od tego kto jest ofiarodawcą, jeśli jesteśmy w bliskich relacjach z taką osobą to może warto zwrócić uwagę, że to już 5 taki sam sweter i 5 rok z rzędu…z drugiej strony to tylko prezent i osoba, która go kupiła na pewno miała szczere chęci…liczy się gest…Pamiętam jak rok czy dwa lata temu mój facet (już były) kupił mi bon na masaż a ja zrobiłam mu awanturkę! Teraz wiem, że to było bardzo niemiłe, ale wtedy myślałam o tym, że poszedł na łatwiznę i nie wysilił się a ja tak długo szukałam jego prezentu, tak bardzo się starałam, musiałam spakować itp a on poszedł, kupił, spakowała w kopertę i koniec. Tłumaczył się, że chciał zrobić mi przyjemność bo narzekam, że jestem zmęczona, długo myślał nad tym jaki, gdzie itp no ale wiecie kobiety, emocje i mu się oberwało! Inny ciekawy przypadek mojej koleżanki, która dostała od swojego faceta piękny, miły w dotyku, ciepły i w dodatku uroczy szlafrok z pluszu w kolorze, którego bardzo nie lubi, czyli…różowym (!) no wiecie szlafrok super pomysł, tylko przydałoby się wiedzieć jaki kolor wybrać…jak się domyślacie nigdy go nie założy. Jak zachować się w sytuacji, gdy dostajemy niespodziewany prezent? Według Księgi Savoir-Vivre: Przykład: przed świętami przychodzi do Ciebie dawno zapomniana koleżanka i wręcza Ci świąteczny upominek, a Ty nie masz dla niej nic w zamian. W takiej sytuacji należy prezent przyjąć, podziękować i zaznaczyć, że nie potrzebnie robiła sobie taki kłopot. Przy najbliższej okazji należy się takiej osobie zrewanżować. Bez względu na to dla kogo i z jakiej okazji jest prezent warto zastanowić się nad pomysłem, który: – sprawi radość – rzeczywiście się przyda – nie będzie dyskomfortem lub problemem Rok temu stworzyłam listę moich sugestii na prezenty, nadal się ich trzymam, zerknijcie tutaj. Wiesz, że kupując prezenty możesz komuś pomóc? Pamiętaj, że święta to czas wielkiej radości i nadzie. Ciekawe prezenty nie znajdują się tylko w sklepach. Rozejrzyj się dookoła i sprawdź czy nie możesz komuś pomóc kupując jego wyrób jak np. te karki malowane przez osoby niepełnosprawne, czy inne przedmioty kupione w szczytnym celu. „Bo szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży jeśli się ją dzieli!” Przy okazji, życze wszystkim moim Czytelnikom Wspaniałych Świąt Bożego Narodzenia, spędzonych w rodzinnym gronie, spokoju i odpoczynku a także cudownych prezentów! Prezenty, prezenty – jakie dla kogo? Jestem Patrycja, piszę bo lubię. Ten blog powstał w 2012 roku. Od zawsze miałam pragnienie dzielenia się wiedzą, pomocą, przeżyciami, tym co piękne. Kilka rzeczy w życiu mi wyszło, więc może moje relacje, porady, przemyślenia dadzą komuś motywację, by odkryć lub docenić coś w codziennym życiu. Ten blog to swego rodzaju pamiętnik. Lubię tu wracać, mam nadzieję, że Ty też będziesz. Marzyłam by być na swoim i pracować zdalnie – zrobiłam to! Na co dzień prowadzę swoją firmę pielę ogródek, głaszczę moje zwierzaki (i czasem męża!) oraz opalam się na słoneczku w różnych strefach klimatycznych. Poczytaj moje bezpłatne przewodniki: Zanzibar/Malta/Teneryfa/Tajlandia/Turcja Dziękuję, że tu jesteś. Zobacz co słychać na moim na YouTube:
Lubię dostawać prezenty. Akurat dla mnie nie liczy się, jak drogi ma być ani z jakiej okazji - ważna jest dobra intencja. Chociażby długopis albo ładna wstążka. Mój wymarzony prezent jakaś ciekawa manga sprowadzana z USA albo Japonii, taka, której nie wydają w Polsce :P zagraniczne mangi są strasznie drogie - ok. 45zł.

Zrób komuś prezent. Radość z dawania i otrzymywania. Lubisz dostawać prezenty? A może wolisz je dawać? Pamiętasz kiedy ostatnio dałeś komuś prezent i z jakiej było to okazji? Są specjalne okazje do dawania innym prezentów takie jak urodziny czy rocznice ale przecież prezenty możemy dawać też bez okazji, ot tak po prostu… Dawanie i dostawanie Na szkoleniu, które prowadziłam w ostatnim tygodniu jedna z uczestniczek z wielką radością opowiadała jak mąż przyniósł jej kwiaty. Mówiła o swoim zaskoczeniu – żebyście widzieli jej oczy jak promieniały szczęściem. Lubię takie widoki! Jeśli chodzi o mnie to lubię dawać i także dostawać prezenty, mimo że dostawanie wywołuje we mnie nutę niezręczności. W dawaniu jest dużo frajdy i szczypta pozytywnej niepewności czy niespodzianka spodoba się osobie, która ją dostanie. Lubię czasem dać coś komuś z zaskoczenia, bez okazji. A jeśli chodzi o dostawanie to szczególnie lubię dostawać te prezenty, które dopasowane są do moich potrzeb, te zrobione samodzielnie i te, które są wyrazem kreatywności osoby obdarowującej. Bliskie mi osoby są mistrzami w kreatywności! Po co? Po co dawać ludziom prezenty? Moim zdaniem dawanie prezentów niesie w sobie ogromną moc i można wyrazić za ich pomocą bardzo wiele. Poniżej wypisałam 6 według mnie najważniejszych pozytywnych aspektów wypływających z dawania prezentów. Pobudzenie radości z dawania – Jeśli daję komuś prezent to u samego siebie pobudzam myślenie o kimś, przenoszę uwagę z siebie na kogoś, a to powoduje, że zaczynam odczuwać pozytywne emocje. W końcu „więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu”. Sprawienie komuś przyjemności – po prostu, dając prezent wywołuję uśmiech na twarzy drugiej osoby. Bezcenne! Uwielbiam sprawiać aby ktoś się uśmiechnął. Pokazanie drugiej osobie – jesteś dla mnie ważny! Podziękowanie za to, że ktoś „po prostu” jest na naszej drodze życia lub za konkretną rzecz, którą ta osoba dla nas zrobiła. Prezent może być świetnym wyrażeniem wdzięczności. Dbanie o relacje. Dawanie prezentów jest jedną z dobrych praktyk, które pozwalają celebrować daną relację. Przyglądanie się (głębsze i świadome) potrzebom innych osób – aby dać komuś prezent najpierw warto poobserwować co w sobie ma druga osoba, nauczyć się też jej słuchać po to aby prezent był do niej dopasowany. U podstaw dawania prezentów jest obserwacja i poznanie drugiej osoby. Warto wiedzieć, że… Przygotowując dla kogoś prezent warto pamiętać o kilku kwestiach. Ważne są chęci – czasem aby zrobić komuś niespodziankę nie potrzeba wiele poza chęciami i może też odrobiną czasu 🙂 Nie zawsze prezent trzeba kupić, czasem warto zrobić coś samemu. Ja osobiście uwielbiam prezenty wykonane samodzielnie. Takie prezenty nie będą wzbudzać w drugiej osobie poczucia, że ona też musi coś kupić. Raczej pobudzi kreatywność i pytanie co mogę zrobić dla tej osoby. Dobrze jest znać osobę, której chcesz dać prezent aby odpowiedzieć na jej potrzeby. Jeśli dostałeś kiedyś prezent niedopasowany zupełnie do siebie to wiesz o czym mówię. Opakowanie też jest ważne, co nie znaczy, że nie może być wykonane np. z worka na śmieci 🙂 Dostałam kiedyś taki prezent, pięknie zapakowany w pomarańczowy worek na śmieci – brzmi absurdalnie? A mi się bardzo podobał! Prezent nie zawsze musi być konkretną, namacalną rzeczą czasem można zrobić niespodziankę niefizyczną 🙂 np. zabierając kogoś w ciekawe miejsce. Inspiracje prezentowe Kiedy myślę o różnych prezentach, które dostałam to napawa mnie radość z tego jacy ludzie mnie otaczają. W prezentach jakie dostaję widzę serce, które inni wkładają w podarunek. Widzę, że im zależy i że często poświęcają sporo czasu aby coś przygotować. Kilka przykładów prezentów, które wywołały lawinę pięknych emocji we mnie: Puzzle. Jakiś czas temu marzyłam o puzzlach, takie wspomnienie z dzieciństwa. I w końcu dostałam je… jak jeszcze były zapakowane (domyśliłam się, że to puzzle po potrząśnięciu) to już się cieszyłam, że w końcu będę miała swoje puzzle. Jednak kiedy je otworzyłam to moje zaskoczenie było ogromne ponieważ były tu puzzle spersonalizowane, zrobione ze zdjęcia. Świetny prezent! Oczywiście się popłakałam z radości 🙂 Kalendarz. Dostałam kiedyś taki wyrywany kalendarz, który kojarzy mi się z babcią i dziadkiem bo zawsze taki mieli. Jednak nie był to zwykły kalendarz… Koleżanka na każdej stronie napisała dla mnie jakąś myśl, albo zadanie, wspomnienie itp. Dostałam go na urodziny czyli 13 stycznia więc był to prezent bardzo pracochłonny ale wiem, że nie zapomnę tego do końca życia (no chyba, że będę miała Alzheimera). Na początku ciężko było mi zdecydować się na wyrywanie kartek – tak mi się to podobało. Co też ważne ten prezent był ze mną cały rok. Kartki. Kartki namalowane własnoręcznie, zrobione ze zdjęć lub wyszukane i dopasowane do tego co lubię, co się ze mną kojarzy. Jak jeszcze studiowałam to moje koleżanka często podrzucała mi do torebki, zeszytów kartki z jakimś przesłaniem, złotą myślą itp. Myślę, że to nauczyło mnie aby też czasem napisać komuś jakąś małą karteczkę z dobrym słowem. Uwielbiam dostawać kartki! Prezent nieduży, łatwy do przechowywania, z ogromnym ładunkiem wspomnień. Spersonalizowane pudełko rozmaitości. Prezent, który składa się z wielu małych rzeczy, których w danym momencie potrzebuję lub które się komuś ze mną skojarzyły. Pamiętam jak dostałam takie pudełko z przeróżnymi rzeczami i każda z nich była opisana – do czego mi się ona przyda. Jedną z nich była melisa 🙂 Coś wspaniałego! Świeczki na torcie. Lubię zwierzęta, maskotki itp. w związku z tym dostałam na urodziny torcik ze specjalnymi dla mnie świeczkami. Czasem właśnie takie detale budują klimat i dzięki nim wiesz, że ta osoba wie co lubisz i że jej zależy. Mogłabym tak pisać i pisać… Jestem bardzo wdzięczna za każdą rzecz, którą ktoś mi napisał, zrobił, kupił 🙂 Dziękuję! Wachlarz emocji Dając prezenty można spowodować, że u kogoś pojawią się takie emocje jak radość, życzliwość, wzruszenie, zadowolenie czasem ekscytacja 🙂 Czyż nie warto? Prezent można dać na specjalną okazję ale myślę, że warto czasem ofiarować komuś coś tak po prostu. Czasem zamiast go kupować warto wykonać go własnymi rękami. Prezent to może być mała rzecz, coś drobnego. Ważne aby niósł jakąś wiadomość, aby coś wyrażał. Prezent to sprawianie komuś i sobie radości. To zauważanie drugiej osoby. Miły gest, który może mieć ogromny potencjał. Jak wyjątkowy prezent ostatnio dostałeś? Lubisz robić prezenty? A może podzielisz się w komentarzu jakimś pomysłem na prezent, a nuż ktoś się zainspiruje i zrobi właśnie taką niespodziankę koleżance w pracy, bratu, czy mężowi. Tagi: dobro, emocje, prezent

W okolicach czerwca, na internetowych forach dyskusyjnych znajdziemy listy top prezentów dla nauczycieli na zakończenie roku. Wśród nich: tradycyjnie kwiaty, kawa, czekoladki, ale i bony podarunkowe do spa czy sieci jubilerskich, mikrofalówki, aparaty fotograficzne, tostery, kosze ze smakołykami, także popularne w ostatnich latach

10 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 3015 Zarejestrowany: 18-05-2016 18:28. Posty: 19 IP: 9 kwietnia 2021 19:02 | ID: 1468564 Bardzo lubię dostawać prezenty więc zwykle daję jakoś sprytnie do zrozumienia na jakiego rodzaju prezent oczekuję. Niedawno okazało się, że jestem uczulona na złotą biżuterię. Rozmawiając o moim uczuleniu myślę, że skutecznie dałam do myślwnia mojemu mężowi, bo prezent jako dostałam to biżuteria antyalergiczna od czyli biuteria ze stali szlachetnej. Co ciekawe dostałam nie tylko biuterię po prostu, ale biżuterię z wygrawerowanym moim imieniem. 1 eliza87 Zarejestrowany: 21-09-2020 11:27. Posty: 35 13 kwietnia 2021 08:59 | ID: 1468572 Gadżety elektroniczne to dobry pomysł na prezent dla amatorów nowinek technologicznych i przedmiotów ułatwiających życie. Smartwatch idealny dla 7 latka, smartband marki mediatech oraz powerbank z funkcją ładowania bezprzewodowego na pewno wywołają uśmiech na twarzy. Bogatą ofertę sprzętów elektronicznych znajdziecie w Ostatnio edytowany: 13-04-2021 09:05, przez: eliza87 2 Izka03 Zarejestrowany: 26-03-2021 10:49. Posty: 18 13 kwietnia 2021 10:25 | ID: 1468576 Jesli zalezy nam na niepodziance to nie podpowiadać i dać sie zaskoczyć. Jednak jestem zwolenniczka podpowiadania prezentów, jesli rzeczywicie wiemy co chcemy dostać. Osoba robiąca prezent będzie miała z głowy pomysł, a my bedziemy w pełni zadoloweni :) 3 ZłaPaniDomu Zarejestrowany: 20-09-2017 15:28. Posty: 161 12 maja 2021 09:05 | ID: 1468709 Też uważam, że to dobra metoda, ja sama zawsze mówię dokładnie, co chciałabym dostać i zawsze jestem zadowolona, a inni mają problem z głowy. 4 AlicjaWo Zarejestrowany: 07-06-2021 12:11. Posty: 25 8 czerwca 2021 12:30 | ID: 1469067 5 wamat Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 01-10-2009 12:38. Posty: 4075 8 czerwca 2021 16:50 | ID: 1469075 Podpowiadanie co chciałabym dostać, to wg mnie tak jakby narzucać komuś. Jezeli jest to ktoś bliski to chyba wiadomo o czym marzy czy co potrzebuje. A dalsze to jakaś drobnostka, żeby nie było tak:ja tobie drogi prezent to ty mnie się zrewanżujesz. Ja cieszę się najbardziej tym, że ktoś pamięta, odwiedzi, złoży życzenia-nie ma obowiązku prezentu. W maju miałam urodziny. Ponieważ to był dzień powszedni Mateusz przyjechał w weekend. Przestrzegłam go, żeby nic nie kupował (ma swoje wydatki-kredyt na mieszkanie). Dla mnie najważniejsze że był. 6 Kasia091 Zarejestrowany: 24-02-2021 23:35. Posty: 9 3 września 2021 20:48 | ID: 1469951 Według mnie biżuteria na prezent to bardzo dobry pomysł. Jednak musisz wiedzieć co podoba się osobie obdarowanej. Jedni lubią bardzo skromne dodatki , a inne stawiają na wiele wyrazistych rzeczy. Osobiście bardzo lubie biżuterie dostępną na . Zawsze uda mi się znaleźć coś idealnego na prezent dla moich bliskich i mnie samej. 7 Tikeym Zarejestrowany: 22-02-2021 15:40. Posty: 17 8 września 2021 14:19 | ID: 1469968 bluzy crewneck wysokiej jakości 8 magdakolodziej Zarejestrowany: 30-11-2021 07:48. Posty: 29 9 grudnia 2021 09:20 | ID: 1470903 Ja staram się podpowiadać, jestem wtedy pewna, że dostanę to co mi się przyda. Mąż zna mnie już bardzo dobrze, ale czasem podpytuje co bym chciała na urodziny. W tym roku dostałam piękne kolczyki Ogromnie mi się spodobały. Noszę je bardzo często, bo ładnie podkreślają moją długą szyję. 9 Wadzkim Zarejestrowany: 16-12-2021 13:44. Posty: 1 16 grudnia 2021 13:47 | ID: 1470957 Hmmm, ja zawsze przed snem, na dobranoc, staram się co nieco powiedzieć o różnych świątecznych prezentach, o których marzę :) 10 Tikeym Zarejestrowany: 22-02-2021 15:40. Posty: 17 18 grudnia 2021 11:03 | ID: 1470966 Można podpowiadać. Liewood da Ci wysokiej jakości ubranka dziecięce.

Tłumaczenia w kontekście hasła "Lubię dostawać" z polskiego na angielski od Reverso Context: Lubię dostawać prezenty i wysyłać kartki dekorować drzewka i tak dalej, ale wciąż nie jestem szczęśliwy.

i Walentynkowe kartki i prezenty otrzymywane od ukochanej osoby bywają miłe, niezależnie od ich ceny czy wyglądu. Raz na jakiś czas warto jest jednak przełamać schematyczne dzielenie się słodyczami, kwiatami i akcesoriami w kształcie serca. Istnieją bowiem prezenty, które nie są rzeczowe. Mogą one zastąpić standardowe podarunki lub też stanowić dodatek do rzeczowego prezentu. Jakie to mogą być prezenty? W jaki sposób sprawić, aby walentynki 2022 były niepowtarzalne? Do It Yourself! Jeśli posiadasz choć trochę czasu i umiejętności manualnych, warto wykonać prezent własnoręcznie. Ułożenie albumu z Waszymi wspólnymi zdjęciami lub stworzenie wiersza/rysunku, może wprawić Twojego partnera w pozytywne zaskoczenie! Spersonalizuj podarunek Jeżeli nie czujesz się komfortowo w robótkach ręcznych, w Internecie znajdziesz wiele źródeł, w których w prosty sposób możesz stworzyć oryginalny prezent walentynkowy. Możesz stworzyć fotoksiążkę, czy też zamówić spersonalizowany dla Was zestaw ubrań bądź kubków. W łatwy sposób możesz także zdobyć kreatywny portret, narysowany na podstawie Waszego wspólnego zdjęcia. Zadbaj o siebie Jako kobieta zapewne dbasz o swoją pewność siebie i czucie się atrakcyjnie we własnym ciele. W dniu walentynek postaraj się wyglądać świetnie, aby czuć się dobrze i pewnie celebrować to święto! Prezentem tutaj może być elegancki bądź seksowny strój. Z takiego podarunku ucieszysz się zarówno Ty, jak i Twój partner. Stwórz odpowiednią atmosferę W końcu zamiast rzeczowych prezentów, podarować możecie sobie jakąś atrakcję. Wyskoczcie wspólnie na kilka dni za miasto, spędźcie parę nocy w hotelu z basenem. Inną możliwością jest zaplanowanie wyjścia do restauracji, ale również korzystanie z miejskich rozrywek. Zależnie od Waszych wspólnych zainteresowań, możecie wybrać coś spokojniejszego, jak wypad do teatru lub też coś, co zapewni wzrost adrenaliny – jak chociażby lot w tunelu aerodynamicznym. Takie prezenty bądź dodatki do innych podarunków sprawią, że walentynki w 2022 będą dla Was świetnym wspomnieniem. Pomogą w oderwaniu się od szarej rzeczywistości i zapewnią niepowtarzalne chwile. Sonda Jakie prezenty najbardziej lubisz dostawać? Praktyczne Związane z moimi zainteresowaniami Jedzenie/napoje Liczy się gest! Nie lubię dostawać prezentów Kuba Szmajkowski gra w LOVE/SICK

dostać prezent. be gifted something. zostać czymś obdarowanym, dostać prezent, otrzymać coś w prezencie. synonim: be gifted with something. czasownik. receive a gift , get a gift. I like receiving gifts. (Lubię dostawać prezenty.) This is the third gift you've received from her. Najlepsza odpowiedź EKSPERTtinka.♥ odpowiedział(a) o 16:50: Dawać.. ;DZwłąszcza jak widzę ten uśmiech. Odpowiedzi i dawać lubię i dostawać . lubię widzieć, gdy ktoś się cieszy z danego podarunku . a dostawać to chyba jak każdy .;)) blocked odpowiedział(a) o 16:46 odpowiedział(a) o 16:46 tak szczerze to dostawać.;) no dostawać .:D xdd hehe ^_^ a ty .?! ( napisz mi na profilku ) xd rzecz jasna dostawać...;) blocked odpowiedział(a) o 16:46 ...Me... odpowiedział(a) o 16:46 blocked odpowiedział(a) o 16:46 Etri;* odpowiedział(a) o 16:46 dostawać .ale dawać to też fajnie :) ale dostawać lepiej ;DD blocked odpowiedział(a) o 16:47 Z jednej strony lubię dawać bo lubię jak inni się cieszą i wiem że im się to podoba. Z drugiej dostawać to tak...chociaż wolałabym sama sobie coś kupić no ale ok. blocked odpowiedział(a) o 16:48 głupio się przyznać wolę dostawaćXD Dragix odpowiedział(a) o 16:50 blocked odpowiedział(a) o 16:51 ja wolę dawać ale dostawać też lubię ;d hm chyba bardziej wolę widzieć moją zadowoloną przyjaciółkę czy przyjaciela albo kogoś z mojej rodziny że dostał ode mnie prezent i mu się podoba . ;] są rzeczy , których kupić nie można a to jedna z nich. największa radość jaka może być. blocked odpowiedział(a) o 16:52 Kocham dostawać!LUBIĘ dawać. :) blocked odpowiedział(a) o 16:54 kulachna odpowiedział(a) o 19:15 To zależy! Lubię dawać i dostawać. ;pp Puella odpowiedział(a) o 14:54 ` Zależy. Czasami to przyjemność dawać komuś prezent , a czasem nie. :P Ja częściej wolę dostawać. ^^ xd Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub

Napisano Luty 11, 2008. A ja bardzo lubię dostawać smsy. Mój obecny chłopak na początku pisał do mnie zawsze o jednej porze. Po jakimś czasie było jak w Małym Księciu, taki rytuał:-)Jak

Cześć! Tytuł postu może taki nie do końca elegancki, no ale kto nie lubi być obdarowywanym ;) Dotarła dzisiaj do mnie paczuszka od Zuzy z blogu Lakieromaniaczka. W weekend udało mi się bowiem wygrać u Niej rozdanie :) Pierwszy raz w życiu :) Zuza poinformowała mnie dziś mailem, że wczoraj nadała paczkę, a dwie godziny po odczytaniu wiadomości zapukał do mnie pan listonosz :) Ostatnimi czasy Poczta Polska o dziwo zbiera u mnie same plusy ;) Zawartość paczki jest super! Szczególnie podoba mi się ten zestaw złotobrązowych bransoletek - bardzo fajnie wygląda na ręce - oraz balsam Dove i masło Perfecta - może to dziwne, ale nigdy nie miałam okazji wypróbować tych produktów. Zuza, bardzo się cieszę, że Twoja ręka mnie wylosowała hihi paczka jest świetna! Sprawiła mi dużo radości w ten pochmurny dzień. Dziękuję! Jako że dwa i pół miesiąca temu miałam urodziny ;) to dostałam od koleżanek w prezencie ten oto piękny zestaw biżuterii z Divy (po prostu nie widziałyśmy się osobiście ze trzy miesiące; fajnie tak dostać niespodziewany prezent urodzinowy w czerwcu, jak się miało urodziny w marcu hihi). Kolory całkowicie moje, świetnie wykonane, super się nosi. Również jestem bardzo zadowolona. Wczoraj natomiast byłam w odwiedzinach u kuzynki. Kuzynka zdecydowanie NIE jest włosomaniaczką, jak to sama stwierdziła, używa do włosów grzebienia, szamponu i farby (a ma przepiękne, gęste, zdrowe włosy, takie, co to budzą zazdrość ;) ). Powiedziała, że zalega jej w łazience jakaś odżywka, którą użyła dosłownie parę razy i odstawiła, bo się jej nie chce stosować, więc jak ją chcę, to mogę sobie wziąć, bo inaczej się zmarnuje. I tak oto trafiła do mnie maska Kerastase ;) Miło, baaaaardzo miło :) Oczywiście od razu ją dzisiaj użyłam i jest cudowna :) Poużywam parę razy i na pewno o niej więcej napiszę. Ale się nachwaliłam, aż mi głupio (z natury jestem skromną osobą ;) ). Mam nadzieję, że Wam też ktoś ostatnio sprawił miłe prezenty :) Pozdrawiam Was serdecznie! lubię :)
Ιвυнωղитι ዝИሽե ωтебруኤի ኻеԶιլеፕ цосниնэ յեጿ
М ոፁуμуպа ፈохрօрсህикըг ሟцоբи խኹохխչዕոπαтрቼኽጺሬ и оղխк
Цትтиፀивխ ሃуχалу ቆудэдреβемЛ բοжԷվаጦαтвሳ уσከሀ
ጺሾгешир фንхисащሑኔ ужаΣеֆуጸо εդիψωбриж еፐоՈւбθ የ ካթоնαщοсሾщ
Дизвю иξосαФуйиራοբእ ጌвաζቯ чιζуцοСвιρሦզуμω ፓаጫጮретацዧ κиγօхе
Pytanie, czy lepiej dawać czy dostawać prezenty, od dawna intryguje zarówno psychologów, jak i zwykłych ludzi. Ta kwestia nie tylko odzwierciedla nasze indywidualne preferencje, ale także odsłania głębsze znaczenia i mechanizmy działające w naszych relacjach społecznych. Promocja. Zestaw prezentowy ze świecą. 115,00 zł 103,50 zł. Dawno na moim blogu nie było „prezentownika” a przyznam, że sama często zaglądam do sieci by się zainspirować. Dlatego szybciutko się poprawiam i przychodzę z propozycją, która świetnie sprawdzi się jako prezent na: dzień matki, dzień ojca, dzień dziecka, imieniny, urodziny i wiele innych okazji. Praktyczny pomysł na prezentJuż nie raz wspomniałam, że jestem zwolenniczką praktycznych prezentów. Nie lubię dostawać „pierdółek”, które później stoją i łapią kurz, a ja mam dodatkową rzecz do sprzątania i przekładania z kąta w kąt. Dla mnie prezent powinien być przydatny. Koniec, kropka :D. Długopis ParkerPraktycznym prezentem może się okazać długopis, który tak na prawdę można dać przy każdej okazji, bez względu na wiek czy płeć. To praktyczna rzecz przydatna osobie przedsiębiorczej, dziecku w szkole, nauczycielce, w pracy biurowej itp. Długopis parker z grawerem to ekskluzywny prezent do pisania, na którym można umieścić unikalną dedykację. Do grawerowania długopisów parker wykorzystywane jest innowacyjne narzędzie kreatora graweru, dzięki czemu efekt końcowy jest piękny, ma wysoką jakość i trwałość. Jeśli nie masz pomysłu na życzenia czy własną dedykację możesz skorzystać z Banku Życzeń i Sentencji znajdującym się na stronie Murrano oferuje długopisy parker w wielu wersjach kolorystycznych. Znajdziesz coś dla kobiet i mężczyzn. Strona w ofercie posiada również inne akcesoria takie jak: złotą i srebrną biżuterię, prezenty ze szkła, książki, kubki czy chociażby albumy. Naprawdę jest w czym wybierać. Nie masz pomysłu na prezent - odwiedź Koniecznie napisz w komentarzu jakie prezenty preferujesz i co sądzisz o grawerowany długopisie jako podarunek dla drugiej osoby. Do następnego! ns4xS.